W Indiach ciężko pobito katolickiego kapłana. Jak podała agencja Asianews, do mieszkania księdza V. Michaela pracującego na misji Chuhari w stanie Bihar 17 lipca wdarło się ok. 10 napastników bijąc go i raniąc ostrymi narzędziami.
Kapłan z ranami głowy, żołądka i nerki został przewieziony do szpitala, gdzie poddano go operacji. Wywołało to szok wśród licznej wspólnoty tamtejszych katolików, bowiem ks. Michael był znanym i lubianym duszpasterzem. Napad potępił przewodniczący Konferencji Episkopatu Indii kard. Telesphore Toppo. Przypomniał on, że w wielu rejonach kraju katolicy są obiektem systematycznych ataków ze strony ekstremistów religijnych. Szczególną nienawiść sieje się wobec księży i sióstr zakonnych. Kard. Toppo zaapelował do władz o zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim obywatelom, niezależnie od wyznawanej religii.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.