„Decyzja Amnesty International o poparciu tak zwanego prawa do aborcji jest dodawaniem przemocy do przemocy" - stwierdził w wywiadzie dla dziennika „Il Messaggero" kard. Renato Martino.
Przewodniczący Papieskiej Rady „Iustitia et Pax” wypowiedział się w związku z zaaprobowaniem przez obradującą w Meksyku Międzynarodową Radę “Amnesty” rozszerzenia definicji praw człowieka na możliwość aborcji w przypadku ciąży pochodzącej z gwałtu. „Nie można z jednej strony walczyć o zniesienie kary śmierci, o prawa więźniów czy uchodźców, a z drugiej zgadzać się na zabicie bezbronnego dziecka w łonie matki” – podkreślił kard. Martino. Zaznaczył, że kto mieni się obrońcą uciśnionych i słabych nie może nie dostrzegać zła tkwiącego w tym procederze. Kobietom gwałconym w Darfurze czy innych regionach globu należy pomagać materialnie i psychologicznie, chroniąc jednocześnie życie dziecka. Purpurat zauważył, że dla każdej kobiety doświadczenie zabicia dziecka w swym łonie jest wydarzeniem dramatycznym, pozostawiającym w jej osobowości głębokie rany. Wyraził nadzieję, że “Amnesty International” wycofa się z tych działań, jasno deklarując obronę życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. „W przeciwnym razie organizacje katolickie i poszczególni wierni powinni wycofać swe poparcie dla tej organizacji. Opowiadając się bowiem za prawem do aborcji zdradziła ona swą misję”– stwierdził przewodniczący Papieskiej Rady „Iustitia et Pax”.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.