Kościół we Francji "przeżywa wielkie zmiany" - oświadczył kard. Philippe Barbarin wywiadzie dla francuskiej gazety "Journal de Saône-et-Loire".
Prymas Galii przyznał, że na wsi i na przedmieściach miast "obecność Kościoła się załamuje". Jednocześnie dokonuje się odnowa życia kościelnego w parafiach wielkich miast i w klasztorach, powstają nowe wspólnoty religijne. "Kościół wciąż się zmienia, nieustannie jest w trakcie reformy" - stwierdził metropolita Lyonu. Jego zdaniem, Kościół musi z całą jasnością przekazywać prawdę o człowieku. "Szczęście jest nieodłączne od życia duchowego. Nie można go znaleźć jedynie w komforcie materialnym i sukcesie zawodowym" - zaznaczył kard. Barbarin. Pytany, czy papieska zgoda na odprawianie Mszy trydenckiej nie stanie się czynnikiem podziału w Kościele, prymas Galii nie uważa, że decyzja Benedykta XVI cokolwiek zmieni w parafiach. Ma natomiast nadzieję, że część tradycjonalistów powie: "Wracamy do domu, bo wzywa nas do tego papież". - Pragnąłbym, byśmy po 40 latach znów stali się jednią owczarnią, idącą za jednym Pasterzem - dodał kardynał. Zauważył, że "po łacinie modlą się już młodzi w Taizé i w Lourdes". Śpiewy po łacinie od pewnego czasu zadomowiły się na wielkich zgromadzeniach religijnych, gdyż "dobrze jest modlić się i śpiewać w tym samym języku".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.