Nigdy nie byłam tak pewna, że postępuję słusznie jak teraz, choć wiem, że będzie to dużo kosztowało, mówi Matilde de Luis, od kilku miesięcy siostra Matilde od Jezusa Chrystusa w klasztorze klarysek w Salamance. Zdjęcie 27-letniej Hiszpanki znalazło się w wielu gazetach. Powód: wcześniej była zawodowym żołnierzem.
„Zamieniłam karabin na różaniec” mówi Matilde de Luis, która w 1999 r. wstąpiła do wojska. „Byłam pierwszą kobietą w mojej kompanii”. W 2002 r. została wysłana do Kosowa. „Powiedziano nam, że mamy odbudować w tym regionie pokój, jednak ryzyko było wielkie i w każdej chwili mogliśmy zginąć”. W Kosowie jej zadaniem było odbudowywanie mostów zniszczonych podczas wojny. Pośród ruin i panującej nienawiści między zwaśnionymi stronami Matilde odkryła, że Bóg mieszkał także w tym zdewastowanym regionie. „W Kosowie zrozumiałam, że świat musi się zmienić i zdałam sobie sprawę, że aby to osiągnąć, to ja muszę się zmienić”. Lektura „Wyznań” św. Augustyna podczas wart pomogły jej podjąć decyzję, aby zostawić broń i przyjąć habit. „Nie wątpię, że będziesz tak dobrym żołnierzem Chrystusa jak byłaś nim w wojsku” powiedział jej kapitan na pożegnanie. W październiku 2006 r. Matilde de Luis wstąpiła do klasztoru klarysek w Salamance. „Czuję się dobrze, ponieważ wiem, czego chcę. Jestem przekonana, że Bóg chce tego dla mnie” - powiedziała s. Matilde od Jezusa Chrystusa.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.