W Wuzhou, w południowochińskim regionie autonomicznym Guangxi odbył się 24 sierpnia pogrzeb miejscowego biskupa uznawanego przez Watykan, Benedicta Cai Xiufenga.
Urodzony 90 lat temu, przyjął chrzest w wieku 15 lat, a kapłanem został po ukończeniu 31. roku życia. Przez 2 lata ks. Cai pracował w swej macierzystej diecezji Wuzhou. Był też lektorem łaciny i angielskiego w miejscowym seminarium duchownym. W 1958 roku komunistyczne władze skazały go na 20 lat pobytu w obozie resocjalizacyjnym. Sakrę otrzymał w 1993 r. i uzyskał zatwierdzenie Stolicy Apostolskiej. Biskup Cai znany był ze skromnego stylu życia, wielkiej gorliwości i bogatego życia duchowego. Każdego dnia, pomimo choroby i zaawansowanego wieku, dwukrotnie modlił się wspólnie z alumnami seminarium duchownego i zakonnicami. W liczącej 20 tys. wiernych diecezji Wuzhou pracuje obecnie czterech kapłanów i 26 sióstr, a do kapłaństwa przygotowuje się 5 alumnów.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.