W parafii misjonarzy oblatów Maryi Niepokalanej w Johannesburgu odbył się 11 października pogrzeb zamordowanego przed kilkoma dniami o. Allarda Msheyene.
Pod koniec tygodnia jeździł on z pomocą duszpasterską do odległej o 330 km od Johannesburga parafii w Nelspruit. Gdy 5 października wracał do parafii po odprawieniu Mszy w pobliskiej miejscowości Ka Nyamazane, napadnięto go i zabrano mu samochód. Śmiertelnie ranny, został znaleziony przy drodze. Przewieziony do szpitala i zoperowany, zmarł następnego dnia. 42-letni oblat otrzymał święcenia kapłańskie w 2003 r. Rozwinął dynamiczne duszpasterstwo powołaniowe i był pomocnikiem mistrza nowicjatu. Napady rabunkowe na samochody stały się prawdziwą plagą Republiki Południowej Afryki. Co roku jest ich ponad 12 tys., a wcześniej sytuacja była jeszcze gorsza. Rekordowy pod tym względem był rok 1998, gdy doszło do 16 tys. takich napadów.
"Gdy najstarszy kardynał diakon mówił: "Ty jesteś Piotr", wszyscy mieliśmy ciarki."
Rozpocznie się w piątek koncertem zespołu "Arka Noego" w Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu.
Peter Sullivan, który spędził 38 lat w więzieniu za morderstwo, został uniewinniony.
Wcześniej władze Wiecznego Miasta ogłosiły, że w mszy udział weźmie około 250 tys. osób.
"Spędziliśmy razem bardzo miłe chwile, bo on zna wszystkich, a my jego."
Wśród zaatakowanych celów znalazł się szpital, gdzie zginął dziennikarz.