W parafii misjonarzy oblatów Maryi Niepokalanej w Johannesburgu odbył się 11 października pogrzeb zamordowanego przed kilkoma dniami o. Allarda Msheyene.
Pod koniec tygodnia jeździł on z pomocą duszpasterską do odległej o 330 km od Johannesburga parafii w Nelspruit. Gdy 5 października wracał do parafii po odprawieniu Mszy w pobliskiej miejscowości Ka Nyamazane, napadnięto go i zabrano mu samochód. Śmiertelnie ranny, został znaleziony przy drodze. Przewieziony do szpitala i zoperowany, zmarł następnego dnia. 42-letni oblat otrzymał święcenia kapłańskie w 2003 r. Rozwinął dynamiczne duszpasterstwo powołaniowe i był pomocnikiem mistrza nowicjatu. Napady rabunkowe na samochody stały się prawdziwą plagą Republiki Południowej Afryki. Co roku jest ich ponad 12 tys., a wcześniej sytuacja była jeszcze gorsza. Rekordowy pod tym względem był rok 1998, gdy doszło do 16 tys. takich napadów.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.