W Indiach po raz kolejny doszło do brutalnego ataku fundamentalistów hinduistycznych na chrześcijan. 26 października w Raseli w stanie Madhja Pradeś grupa aktywistów poważnie pobiła kijami pięć sióstr klaretynek, które wracały do klasztoru z domu swego kierowcy, gdzie wspólnie odmawiały różaniec. Obecnie znajdują się w szpitalu.
Fundamentaliści oskarżają siostry o nawracanie na katolicyzm lokalnej ludności. Przedstawiciele diecezji Indore, na terenie której doszło do incydentu twierdzą, że w ten sposób fanatycy próbują usprawiedliwić brutalność ataku na bezbronne zakonnice. Sprawcy zajścia mają poparcie polityczne. W tej sytuacji miejscowa kuria biskupia jest poważnie zaniepokojona biernością policji i brakiem działań, które zapewniłyby bezpieczeństwo mniejszościom religijnym. „Nie możemy dłużej tolerować dyskryminacji i odmawiania nam prawa do korzystania z wolności religijnej” – twierdzi przewodniczący rady biskupów stanu Madhja Pradeś, bp Leo Cornelio.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.