Księża, klerycy i młodzież zastanawiali się w Płocku nad przyszłością chrześcijaństwa. 9 listopada zakończyło się tam jubileuszowe, XXX sympozjum Koła Naukowego Wyższego Seminarium Duchownego, pod hasłem: "Radość wiary - myśląc o chrześcijaństwie jutra".
Wizja przyszłości - "trudna nadzieja" Redaktor naczelny "Więzi" Zbigniew Nosowski lapidarnie ujął sytuację polskiego katolicyzmu w słowa "między wiernością a miernością", uwypuklając dwa skrajne poglądy na przyszłość chrześcijaństwa w Polsce. Według jednego - przyszłość nie jest zagrożona, z uwagi na to, że Kościół polski zwycięsko wychodził z różnorakich dziejowych prób. Przeciwstawił mu skrajnie pesymistyczną opinię, w myśl której w Polsce, tak jak na Zachodzie, opustoszeją świątynie, z uwagi na to, że wiara jest powierzchowna i nie ostanie się w momencie próby. -Ponieważ te odpowiedzi są skrajne, jest między nimi miejsce na racjonalną refleksję; refleksję nad tym, co jest "między wiernością a miernością" - mówił Z. Nosowski. Prelegent zaprezentował zarówno mocne, jak i słabe strony polskiego katolicyzmu. Odnosząc się do optymistycznej wizji zwrócił uwagę, że zdaniem socjologów religii laicyzacja Europy Zachodniej jest ewenementem na skalę światową i przywołał opinię Jose Casanovy, który uważa, że Polska może być zaprzeczeniem tezy, iż laicyzacja idzie w parze z modernizacją społeczeństw. Za pozytywny element polskiego katolicyzmu publicysta uznał stabilną religijność, która nie zachwiała się ani przez otwarcie na nowoczesność ani przez kryzys zaufania do instytucji kościelnych, charakterystyczny dla początku lat 90. Do pozytywów zaliczył też "pokolenie JPII" rozumiane jednak jako "międzynarodowy fenomen wspólnoty ludzi, którzy świadomie przyjmowali nauczanie Papieża i chcą je wcielać w życie". Słabości to według niego Odnosząc się do zagrożeń, jakie stoją przed polskim Kościołem. Za niebezpieczny uznał m.in. kryzys przywództwa w Kościele, jaki zrodził się po śmierci Jana Pawła II. Kolejne negatywne zjawiska według red. Nosowskiego to: model katolicyzmu niechętny modernizacji czy zbyt ścisłe związki religii i polityki. Jako przykład szczególnie niebezpiecznego dla wiary scenariusza podał przykład kanadyjskiej prowincji Quebec, zwanej "z natury katolicką", gdzie w ciągu jednego pokolenia opustoszały świątynie. Stało się tak dlatego, że religia utożsamiana była z jedną ideologią polityczną, reprezentowana przez tamtejszą Partię Narodową, a także dlatego, że w Quebecu jedynie "wypadało być katolikiem". -Zmieniając ideologię i - w wyniku modernizacji kulturowej - mentalność, ludzie zdjęli z siebie także wiarę, tak jak zdejmuje się płaszcz - mówił Z. Nosowski. W tym kontekście przywołał też przykład Hiszpanii, gdzie Kościół niegdyś był utożsamiany z reżimem Franco, dziś natomiast pada ofiarą skrajnej antyklerykalnej lewicy. Kolejne zagrożenia to, według redaktora "Więzi": brak konkurencji dla polskiego katolicyzmu, narastające podziały wewnątrz Kościoła, skłonność do "zamiatania trudnych spraw pod dywan" oraz niechęć do twórczych poszukiwań duszpasterskich, wynikająca z "bezmyślnego konserwatyzmu". Odpowiadając na pytanie o przyszłość Kościoła w kontekście przedstawionych nadziei i trudności, red. Nosowski stwierdził, że "nie musimy iść drogą opustoszenia kościołów, choć nie jest powiedziane że nią nie pójdziemy". Wyznał, że mimo trudności patrzy w przyszłość Kościoła "z trudną nadzieją". Doroczne sympozja WSD w Płocku trwają od 1977 r. Początkowo były organizowane przez rektorat uczelni i miały zasięg lokalny. Od 1991 r. w organizacji sympozjum czynnie biorą udział klerycy, od tego też czasu impreza ma charakter ogólnopolski. Jak dotychczas organizatorzy nie unikali trudnych i kontrowersyjnych tematów. Sympozja dotyczyły m.in. pieniędzy w Kościele, celibatu, feminizmu czy politycznego zaangażowania chrześcijan. Gośćmi dotychczasowych spotkań byli znani przedstawiciele Kościoła m.in. kard. Stanisław Nagy, abp Józef Życiński, bp Bronisław Dembowski, o. Tadeusz Rydzyk. W Płocku gościli także reprezentanci świata polityki, kultury i mediów, m.in. Hanna Gronkiewicz - Waltz, Józefa Hennelowa, Bronisław Wildstein, Rafał Ziemkiewicz, Jarosław Sellin, Marek Jurek, Krzysztof Zanussi, Anna Seniuk czy Jerzy Zelnik.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.