Władze kościelne zamknęły do odwołania katedrę w mieście Meksyk. W minioną niedzielę podczas nabożeństwa wtargnęli do świątyni lewicowi demonstranci, którzy nie mogą się pogodzić z przegraną swego kandydata na prezydenta Andrésa Manuela Lópeza Obradora.
Manifestanci wznosili wrogie okrzyki, doszło też do przepychanki z wiernymi. Był to już drugi w ostatnim czasie przypadek najścia sympatyków Partii Rewolucji Demokratycznej na stołeczną katedrę. W związku z tym władze kościelne zdecydowały się zamknąć świątynię dla publiczności, dopóki władze nie zapewnią bezpieczeństwa i porządku. Incydent potępił także sam lider lewicowców Andrés Obrador.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.