Po 58 latach Ślązacy wywiezieni do Związku Sowieckiego zostali upamiętnieni.
Tablice upamiętniające wywózkę i śmierć tysięcy Ślązaków w głębi Związku Sowieckiego poświęcili 29 września w Doniecku arcybiskup katowicki Wiktor Skworc, biskup zaporoski Marian Buczek i biskup greckokatolicki z Doniecka Stefan Meniuk.
Poświęcenie tablic i Msza św. za dusze śląskich ofiar wywózek odbyły się w kościele św. Józefa w Doniecku, wypełnionym delegacjami samorządowców z całego Górnego Śląska. Byli też minister Kunert, sekretarz Rady Ochrony Miejsc Ochrony Pamięci i Męczeństwa, ambasador RP na Ukrainie Henryk Litwin, oraz oczywiście goszczący Polaków Ukraińcy i Polonia.
O upamiętnieniu Ślązaków w Doniecku pomyślał ks. Ryszard Karapuda, proboszcz parafii św. Józefa. Nie ma śląskich korzeni, ale o wywiezionym ojcu przejmująco opowiedział mu jego współbrat ze zgromadzenia chrystusowców, ks. Antoni Tomala z Gliwic-Sośnicy.
Śląsk zjechał się więc w tę niedzielę do Doniecka. Tym bardziej że to do pracy w kopalniach Zagłębia Donbas, którego stolicą jest Donieck, trafiło najwięcej wywiezionych Ślązaków. Według IPN, było ich ponad 50 tysięcy. Przeżyło mniej niż połowa. Choć z niektórych śląskich powiatów Sowieci wywieźli praktycznie wszystkich zdolnych do pracy mężczyzn, ta historia jest do dziś w Polsce niemal zupełnie zapomniana.
Mszy św. w intencji śląskich ofiar tych wywózek przewodniczył arcybiskup katowicki Wiktor Skworc. - W bydlęcych wagonach tysiące Górnoślązaków - bez względu na swoją świadomość narodową, pochodzenie, zawód, pozycję społeczną - jechało tygodniami w nieznane, na wschód, do przymusowej pracy. Dla większości była to podróż w jednym kierunku, a stacją końcową - śmierć na obczyźnie w bezimiennym grobie. Ślązacy dopełniali w ten sposób wojennego losu tych Polaków, którzy od pamiętnego dnia 17 września 1939 roku byli mordowani lub deportowani na wschód jako element obcy narodowo i klasowo” - mówił. - Ludność Górnego Śląska stała się zdobyczą wojenną Stalina - „żywą reparacją” wojenną. Jej obliczem był także rabunek dóbr materialnych, na wschód wywożono bowiem różne elementy bogatej infrastruktury przemysłowej - dodał.
Sowieci w 1945 roku wywozili Ślązaków jako Niemców. Niektórzy na pewno czuli się Niemcami, najczęściej jednak mówili w domach w śląskiej odmianie języka polskiego. Sowieci wywozili więc nawet śląskich żołnierzy AK i byłych więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych. - Górny Śląsk to pogranicze; nikt wówczas nie bawił się w badanie narodowościowych niuansów; trzeba było wykonać rozkaz dyktatora i dostarczyć do niewolniczej pracy w kopalniach Donbasu wykwalifikowanych górników i robotników; na Śląsku zaczęło się polowanie na ludzi… - komentował arcybiskup katowicki.
Jedna z tablic, która zawisła we wnętrzu kościoła św. Józefa w Doniecku, jest kopią tablicy z katedry w Katowicach. Jest na niej napis po polsku: „Pamięci wielu tysięcy mieszkańców Górnego Śląska internowanych i wywiezionych w latach 1945-1948 przez sowieckie władze komunistyczne do katorżniczej pracy na terenie Związku Sowieckiego, gdzie wielu z nich straciło życie”. Dwie kolejne tablice, po polsku i ukraińsku, upamiętniające Tragedię Śląską 1945 roku, zawisły przed kościołem, pod wielką figurą Jezusa, wyciągającego ręce w stronę przechodniów. Do wiszących na zewnątrz tablic może podejść każdy przechodzący drogą i odczytać ich treść.
- Nawiązujemy do tych modłów, które szły w niebo z transportów i czeluści tutejszych kopalni i innych zakładów, gdzie pracowali niewolnicy XX wieku; gdzie do dziś nieprzeliczone rzesze złożyły ofiarę z życia... - mówił w czasie Mszy św. abp Skworc. - W świetle dzisiejszej Ewangelii, która demaskuje podłość świata - a ta podłość jest wynikiem grzechu człowieka - i ukazuje najwyższą wartość miłości Boga i bliźniego, trzeba stwierdzić, iż to ostatecznie oba systemy totalitarne: komunistyczny i hitlerowski w śmiertelnym starciu „wyprodukowały” miliony „biedaków”, Łazarzy. Stało się tak, bo te systemy były bezbożne, jak ów bogaty człowiek z dzisiejszej Ewangelii. Dlatego chrześcijański świat boi się bezbożności, ateizmu jako ideologii, bo jest ona zarzewiem odrzucenia człowieka i jego ludzkiej godności. Kto nie szanuje praw Boga, nie szanuje też praw człowieka! I nie jest to obawa nieuzasadniona również w XXI wieku. Dziwią wciąż, a czasem przerażają, „sentymentalne” powroty do przeszłości, wybielające zbrodniarzy i zapoznające dramaty ofiar po wszystkich stronach. Jednocześnie jest w nas nadzieja, że wszyscy Łazarze XX wieku - ofiary wojen - dostąpili zbawienia, czyli uwolnienia od dramatu cierpienia i śmierci, od nienawiści i pogardy, że cieszą się przebywaniem w miłujących dłoniach Boga - podkreślał katowicki metropolita. Przestrzegamy zarazem tych, którzy ubrani we współczesne „purpury i bisiory”, świetnie się bawią kosztem zdrowia i życia innych: nawróćcie się i wejdźcie na drogę pokuty. Znacie Boże przykazania, otwórzcie się więc na wypełnienie woli Bożej, na sprawiedliwość, miłość i solidarność z potrzebującymi - powiedział z naciskiem abp Wiktor Skworc.
Hierarcha poruszył też wątek Boga, który nie zainterweniował w cudowny sposób w obliczu tych strasznych wydarzeń. - Na próbę została wystawiona wiara naszych górnośląskich braci i sióstr, bo przecież cierpiący sprawiedliwy, zwłaszcza w czas wojennej zawieruchy, może wątpić, stawiając pytania - czy Bóg tego nie widzi, czy nie słyszy, czyż nie obchodzi go mój los? Pewnie z nadzieją, która zawsze tli się do końca, wołali za psalmistą:
Ocknij się! Dlaczego śpisz, Panie...
Powstań, przyjdź nam z pomocą
I wyzwól nas przez swoją łaskawość...
Dla wielu wyzwoleniem było spotkanie z Bogiem w tajemnicy śmierci, wszak byli zanurzeni w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa w tajemnicy chrztu świętego - powiedział abp W. Skworc. A później jego homilia płynnie przeszła w żarliwą modlitwę o zbawienie dla Ślązaków, którzy leżą w bezimiennych mogiłach rozsianych po całym Związku Sowieckim.
Pełny tekst homilii można znaleźć tutaj.
Czytaj również:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.