W Watykanie opłakiwano dziś ofiary katastrofy morskiej w wybrzeży Lampedusy. Wśród nich było wielu chrześcijan erytrejskich i etiopskich. Tamtejsi biskupi przebywają w tych dniach w Watykanie.
Roman Koszowski /Foto Gość
Watykan
Dziś rano w grotach bazyliki św. Piotra sprawowali Eucharystię za ofiary katastrofy. Liturgii przewodniczył kard. Leonardo Sandri, prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich. Modlono się również o głębokie przemiany, które powinny się dokonać na kontynencie afrykańskim, aby jego mieszkańcy nie musieli już podejmować tak ryzykownych podróży do lepszego świata. Na tym, jak powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Sandri, najbardziej zależy biskupom Erytrei i Etiopii.
„Sytuacja w ich krajach wymaga pomocy wspólnoty międzynarodowej, aby ludzie nie musieli już stamtąd uciekać. Musi być wolność, demokracja i warunki godnego życia, dosłownie minimum, aby móc dalej żyć. Trzeba pomóc tym krajom, by powstrzymać tę ucieczkę, te śmiercionośne przeprawy przez morze czy pustynię. Wszyscy sobie tego życzymy, aby nie było już takich katastrof u naszych wybrzeży, aby oni nie musieli już więcej uciekać ze swej ojczyzny. Ale nie wystarczy tu jedynie pomoc materialna. Trzeba zapewnić tym krajom, również dzięki zabiegom dyplomacji, wolność, sprawiedliwość i braterstwo” – podkreślił prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich.
Warto dodać, że Kościół we Włoszech nie tylko modli się za afrykańskich uchodźców, którzy zginęli u wybrzeży Lampedusy. Mnożą się kolejne inicjatywy mające na celu pomóc tym, którzy przeżyli i w ośrodku dla uchodźców oczekują na przyznanie azylu politycznego. Na Lampedusie zakończyło się właśnie spotkanie Caritas i innych organizacji humanitarnych poświęcone niesieniu pomocy uchodźcom, którzy w ostatnich tygodniach masowo docierają do wybrzeży Italii.
„Chcemy otworzyć specjalny ośrodek dla dzieci, które do tej pory mieszkają razem z dorosłymi w przepełnionym centrum dla uchodźców. Najmłodsi nie mają tam najmniejszego wsparcia - mówi Oliviero Forti z Caritas Italia. - Wiemy, że nawet dla dorosłych sytuacja, w której się znajdują, jest bardzo trudna. Podejmujemy więc działania mające na celu poprawienie sytuacji najmłodszych. Muszę przyznać, że to, co zobaczyłem w ośrodku dla uchodźców, jest naprawdę przerażające. Brakuje miejsca, jest cztery razy więcej ludzi niż może on pomieścić. Oddaliśmy do dyspozycji nasze struktury Caritas, które, jak podkreśliliśmy w czasie spotkania na Lampedusie, mogą przyjąć uchodźców w godniejszych niż obecnie warunkach. Rzeczą niewyobrażalną jest to, by po takiej tragedii, jaką przeżyli, dostali tylko materac i kawałek placu na zewnątrz, a teraz non stop pada. To oddaje obraz wyspy, która jest bardzo gościnna, gdy chodzi o postawę jej mieszkańców, ale niestety struktury państwowe już takie nie są. Wyraziliśmy gotowość opłacenia kobietom i dzieciom miejsc w hotelach i schroniskach, ponieważ nie zasługują one na takie traktowanie”.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.