Z duszpasterzem Licheńskiego Centrum Pomocy Rodzinie i Osobom Uzależnionym można porozmawiać on-line na Skype'ie. Do tej pory zainteresowani zwracali się do księdza-terapeuty za pośrednictwem telefonu bądź adresu e-mailowego.
Pod adresem Skype'a „lichenpomoc” dostępny jest duszpasterz Centrum Pomocy, ks. Robert Krzywicki. – Odbieram wiele telefonów. Problemy, z którymi ludzie dzwonią, są naprawdę poważne: śmierć ojca, alkoholizm, przemoc w rodzinie, prośby o modlitwę. Te nasze dyskusje trwają bardzo długo i są kosztowne. Tymczasem rozmowa na skype jest bezpłatna – tłumaczy ks. Krzywicki. Do duszpasterza Centrum dzwoni wielu Polaków przebywających na emigracji. Najwięcej telefonicznych rozmów z nimi ks. Krzywicki przeprowadza w weekendy. –W Polsce ludzie mają łatwiejszy dostęp do księdza, za granicą już jest z tym gorzej. Więc jeśli ktoś ma potrzebę wygadać się, może zadzwonić czy też napisać. Przy dzisiejszych technologiach i nowinkach my jesteśmy już osiągalni dla ludzi na całym świecie – podkreśla ks. Krzywicki. Duszpasterz Centrum nie wyznaczył żadnych sztywnych godzin dyżurów przy Skype'ie. Wyjaśnił, że pod adresem „lichenpomoc” jest osiągalny – w ramach własnych możliwości - zarówno w biurze Centrum, jak i po godzinach pracy. Zaznacza, że jeśli nie zgłosi się od razu, można zostawić wiadomość z prośbą o kontakt. Licheńskie Centrum Pomocy Rodzinie i Osobom Uzależnionym powstało jako dar dla Sługi Bożego Jana Pawła II, na fundamencie działających w Sanktuarium od lat 90. Apostolatów Odnowy Rodziny i Trzeźwości. Podczas pobytu Papieża w Licheniu w 1999 r. Księża Marianie obiecali, że będą opiekować się „nowymi ubogimi” współczesnego Kościoła, a więc osobami uzależnionymi. Rok po papieskiej pielgrzymce do licheńskiego Sanktuarium Centrum zostało otwarte.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.