Do siedziby warszawskiej kurii znajdującej się przy ul. Miodowej wtargnął w piątek przed godz. 17 młody mężczyzna. Zażądał spotkania z księdzem prymasem Józefem Glempem - donosi Życie Warszawy.
Gdy od jednego z pracujących tam księży usłyszał, że prymasa nie ma, wpadł w furię. Zaczął szarpać się z księdzem, podrapał go. Jedna z pracujących w kurii kobiet wybiegła na ulicę i zatrzymała patrol straży miejskiej i policji. Funkcjonariusze obezwładnili 25 letniego Łukasza W. W czasie zatrzymania był on agresywny, rzucał się po podłodze. Mężczyzna został odwieziony do szpitala psychiatrycznego w podwarszawskich Tworkach. - Łukasz W. chciał dostać się do prymasa, bo twierdził, że jest opętany przez szatana i chce się połączyć z Bogiem - relacjonowała Agnieszka Dębińska - Kubicka, rzecznik straży miejskiej. Furiat nie miał przy sobie żadnych niebezpiecznych narzędzi.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.