Do siedziby warszawskiej kurii znajdującej się przy ul. Miodowej wtargnął w piątek przed godz. 17 młody mężczyzna. Zażądał spotkania z księdzem prymasem Józefem Glempem - donosi Życie Warszawy.
Gdy od jednego z pracujących tam księży usłyszał, że prymasa nie ma, wpadł w furię. Zaczął szarpać się z księdzem, podrapał go. Jedna z pracujących w kurii kobiet wybiegła na ulicę i zatrzymała patrol straży miejskiej i policji. Funkcjonariusze obezwładnili 25 letniego Łukasza W. W czasie zatrzymania był on agresywny, rzucał się po podłodze. Mężczyzna został odwieziony do szpitala psychiatrycznego w podwarszawskich Tworkach. - Łukasz W. chciał dostać się do prymasa, bo twierdził, że jest opętany przez szatana i chce się połączyć z Bogiem - relacjonowała Agnieszka Dębińska - Kubicka, rzecznik straży miejskiej. Furiat nie miał przy sobie żadnych niebezpiecznych narzędzi.
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób
Rozpoczął się kolejny etap renowacji jednej z najbardziej znanych budowli Stambułu.