Więcej „starań dyplomatycznych" ze strony USA w rozwiązywaniu konfliktów oraz zdecydowane wykorzenienie pedofilii skupiły uwagę hiszpańskich mediów. Podkreśla się też entuzjastyczne „Sto lat!" dla Papieża z okazji 81. urodzin, śpiewane przez 9 tys. osób.
Serdeczne „Niech Bóg błogosławi Amerykę” Benedykta XVI podbiło serca Amerykanów, którzy, z prezydentem Bushem na czele, przyjmują go jak bohatera i przyjaciela – pisze dzisiejszy „ABC”. Choć widać było wyraźnie zadowolenie i wzruszenie Papieża z powodu serdecznego przyjęcia, jakie mu zgotowano w ogrodzie Białego Domu, oraz piękna samej uroczystości, do końca zachował on pełną prostoty postawę. Dziennik zwraca uwagę, że w swoich wystąpieniach Benedykt XVI unika jakiejkolwiek aluzji do toczącej się kampanii prezydenckiej. Widać jednak wyraźnie, że stanowczo odrzuca jednostronne działania oraz obsesyjne uciekanie się do użycia broni. Tradycyjna amerykańska troska o rodzinę ludzkości nadal będzie się objawiała w cierpliwych wysiłkach dyplomacji międzynarodowej, aby rozwiązywać konflikty i promować postęp. Jako profesor inteligentnych uczniów przez ćwierć wieku, Joseph Ratzinger pozwala każdemu ze swoich słuchaczy wyciągnąć wnioski. Jego wystąpienie nie zawierało żadnego potępienia użycia środków wojskowych, ale zwyczajnie wyraźne wezwanie do użycia środków cywilnych: dyplomacji międzynarodowej, którą wielu Amerykanów lekceważy, szczególnie w przypadku ONZ, oraz pomocy w rozwoju – czytamy w dzienniku. „ABC” stwierdza, że Benedykt XVI zaskoczył biskupów amerykańskich, i cały kraj, proponując im, aby stali się przykładem oraz liderami w wykorzenianiu molestowania seksualnego nieletnich w USA. Pedofilia jest problemem bardzo rozwiniętym w społeczeństwie i dotychczas tylko Kościół katolicki przebył dwa logiczne etapy: publicznego wstydu i podjęcia niewygodnych kroków, czyli wyrzucenia winnych i zadośćuczynienia ofiarom. Badania wykazują, że przypadki pedofilii są jeszcze większe wśród duchownych innych wyznań oraz nauczycieli. Kościół katolicki zrobił swoje jako pierwszy, teraz czas zrobić porządek w całym domu – pisze „ABC”. Podobnie papieską wizytę relacjonuje „La Razón”. Zadanie ochrony nieletnich jest trudne, kiedy w tylu domach można zobaczyć pornografię i przemoc w szeroko dostępnych mediach. Dziennik podkreśla apel Benedykta XVI o demokrację opartą na mocnych zasadach moralnych i cierpliwość w wysiłkach dyplomatycznych w rozwiązaniu konfliktów. Sytuacji na Bliskim Wschodzie, terroryzmowi, emigracji, obronie życia i rodziny poświęcone było spotkanie Papieża z prezydentem Bushem. „El Mundo” i „El País”, relacjonując spotkanie w Białym Domu, zgodnie podkreślają, że Benedykt XVI apeluje do USA o więcej dyplomacji. Papież i Bush zrobili więcej niż tylko spotkali się w prezydenckim gabinecie. „Odmówili modlitwę za rodzinę” – pisze „El Mundo”. Wizyta głowy Kościoła katolickiego w USA będzie decydująca w zdefiniowaniu Benedykta XVI jako Papieża – uważa „El País”. Obraz chłodnego profesora akademickiego i surowego strażnika wiary i moralności ulega zmianie w bezpośrednim spotkaniu. Kiedy kamery pokazują głębokie spojrzenie Papieża i ludzi, którzy naprawdę słuchają jego słów, to widać, że Benedykt XVI stanie się „ulubionym papieżem-gwiazdorem” – czytamy w „El País”. Internetowe wydanie „El Mundo” koncentruje swoją uwagę na spotkaniu Papieża z biskupami. Benedykt XVI uznał, że skandal księży-pedofilów był bardzo źle rozwiązywany. Ostrzega jednak, że pedofilia jest obecna w całym społeczeństwie. Jednym ze środków w jej zwalczaniu byłoby prezentowanie zdrowej wizji ludzkiej seksualności jako jednego z elementów w formacji.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.