Kościół jest solidarny z głodującą ludnością Haiti - jednego z najbiedniejszych krajów świata. Sytuacja znacznie się tam pogorszyła wskutek podwyżki cen żywności.
Wzrost jej kosztów godzi w ponad 80 proc. ludności, która nie ma na życie nawet 1 dolara dziennie. Z pomocą śpieszą katolickie organizacje charytatywne z zagranicy. Pomoc Kościołowi w Potrzebie od października 2007 r. – kiedy jej delegacja odwiedziła Haiti – przeznaczyła już dla głodujących w tym kraju ponad 800 tys. dolarów. Od tygodnia do amerykańskiej archidiecezji Miami napływają dary dla Haiti. Są odpowiedzią na wezwanie, skierowane w tej sprawie do mieszkańców południowej części stanu Floryda przez diecezjalną Caritas Miami. Kościelna organizacja charytatywna zaapelowała też do rządu i Kongresu USA o zwiększenie pomocy żywnościowej dla licznych krajów rozwijających się, dotkniętych ostatnio głodem. Katolicy włączają się w międzynarodową pomoc dla Haiti, podejmowaną też przez inne organizacje. Np. ONZ zapowiedziała ostatnio rozdzielenie w tym kraju 8 tys. ton żywności. W związku z pogarszaniem się sytuacji na Haiti przewodniczący tamtejszego episkopatu wystosował w jego imieniu specjalny list. Abp Louis Kébreau nawiązuje do demonstracji protestacyjnych, rozpoczętych na początku kwietnia. Doszło w nich do ofiar śmiertelnych. Metropolita stolicy potępia wszelkie akty przemocy, niezależnie od tego, kto się ich dopuścił. Przypomina, że choć manifestacje są „świętym prawem” obywateli, doznawana niesprawiedliwość nie upoważnia do zabijania kogokolwiek czy niszczenia jego własności. Abp Kébreau wyraża bliskość episkopatu tym, którzy w zamieszkach utracili swych bliskich. Potępia wykorzystywanie dzieci i młodzieży w celach przestępczych. Równocześnie apeluje do rządzących Haiti, by rozwiązanie problemów związanych z głodem postawili na pierwszym miejscu. Wszystkich Haitańczyków wzywa do solidarności.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.