Benedykt XVI zachęcił albańskich biskupów do braterskiej współpracy w dziele duchowej odbudowy ojczyzny. Ojciec Święty przyjął episkopat tego kraju, odbywający po raz drugi w dziejach wizytę „ad limina Apostolorum".
Przypomniał trudne dziedzictwo ateizmu, lansowanego przez reżim Envera Hodży jako ideologia państwowa. Zauważył, że obecnie, po upadku komunizmu, zadaniem biskupów jest odkrycie wspólnej bazy, na której można budować życie społeczne. Papież wezwał hierarchów do głoszenia Chrystusowego orędzia zbawienia oraz do troski o jedność podejmowanych działań w poczuciu współodpowiedzialności za losy Kościoła w Albanii. „Serdeczna i braterska zgoda między pasterzami może przynieść jedynie wielkie dobro narodowi albańskiemu, zarówno na płaszczyźnie społecznej, ekumenicznej, jak i międzyreligijnej – mówił Ojciec Święty. – Bądźcie więc, czcigodni bracia, jedno w Chrystusie, przepowiadając Ewangelię i sprawując sakramenty, okazujcie komunię z Kościołem powszechnym w prawdziwym biskupim braterstwie. Zachęcam wszystkich do ewangelicznej roztropności, autentycznej miłości, przypominając, że kanony kościelne są środkami uporządkowanego rozwijania komunii w Chrystusie i najwyższego dobra jedynej owczarni Zbawiciela. Dotyczy to działalności ewangelizacyjnej i katechetycznej, a także wyraża się w zaangażowaniu społecznym. Myślę zwłaszcza o służbie zdrowia, edukacji, staraniach o uspokojenie nastrojów oraz o tym wszystkim, co sprzyja pozytywnej współpracy różnych składników społeczeństwa oraz tradycji religijnych”. Benedykt XVI nawiązał także do problemów związanych z emigracją znacznej części Albańczyków. Zalecił biskupom kontakty z ordynariuszami miejsc ich aktualnego pobytu, aby zapewnić niezbędną opiekę duszpasterską. Kapłani posługujący migrantom powinni dbać o zachowanie tożsamości wiernych oraz mieć równocześnie żywą świadomość powszechności Kościoła. Papież ma nadzieję, że w dziele odbudowy Kościoła w Albanii pozytywną rolę będą odgrywały porozumienia podpisane niedawno z władzami państwowymi.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.