Państwo Miszowe

Micheil Saakaszwili zastał Gruzję drewnianą. Mógł zostawić murowaną. Prawie się udało.

Skończyła się blisko 10-letnia epoka „Miszy”, jak nazywano w Gruzji odchodzącego prezydenta. Postać tyleż ciekawa, co – w gruncie rzeczy – tragiczna. Zapalony reformator, który z determinacją próbował postawić kraj na nogi. A jednocześnie człowiek, który – niezależnie od oceny roli, jaką w tym odegrał – odchodzi z traumą po krótkiej, ale krwawej wojnie z Rosją. Demonizowany przez jednych, przesadnie czczony przez drugich – „plusy dodatnie i plusy ujemne” Saakaszwilego jeszcze długo będą przedmiotem sporu o Gruzję. Tym bardziej że „Misza” wcale nie daje do zrozumienia, jakoby powiedział już ostatnie słowo.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Czwartek
rano
7°C Czwartek
dzień
8°C Czwartek
wieczór
6°C Piątek
noc
wiecej »