W którym dziale piatkowy (18 lipca) Dziennik zamieścił relację z pierwszego spotkania Benedykta z młodzieżą w Sydney? W dziale... ekologia.
Podczas pielgrzymki do Australii Benedykt XVI wygłosił apel do wiernych o ochronę środowiska naturalnego. Po raz pierwszy w historii Watykanu ekologia stała się jednym z najważniejszych tematów poruszanych przez papieża podczas spotkań z wiernymi i politykami - pisze Dziennik. "Ziemia jest pokryta bliznami po ranach, które zadali jej ludzie. Nasza niczym niezaspokojona konsumpcja doprowadziła do masowej wycinki lasów, splądrowania zasobów, zanieczyszczenia powietrza oraz oceanów" - mówił Benedykt XVI do 150 tysięcy pielgrzymów, którzy zebrali się wczoraj w Sydney na obchodach XXIII Światowych Dni Młodzieży. "Ochrona Ziemi to problem, z którym musimy się zmierzyć, by mogły się nią cieszyć również przyszłe pokolenia" - apelował do wiernych. Choć Benedykt XVI po raz pierwszy tak zdecydowanie zabrał głos w sprawie ochrony środowiska, już kilkakrotnie dawał świadectwo, że problem zmian klimatycznych leży mu na sercu. W zeszłym roku ogłosił, że Watykan będzie w większym stopniu czerpać energię ze źródeł odnawialnych, aby ograniczyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery. Po tym oświadczeniu amerykański tygodnik Newsweek nadał mu przydomek zielonego papieża. A podczas podróży do Australii Benedykt XVI mówił, że koniecznie pragnie obudzić w katolikach świadomość, że naszej planecie zagraża katastrofa ekologiczna. Wezwał już także światowych przywódców do walki z ociepleniem klimatu i pochwalił starania australijskiego rządu, który planuje ograniczyć emisję tzw. gazów cieplarnianych o 60 proc. do 2050 roku. "W słowach papieża nie ma niczego zaskakującego. Już Biblia mówi o ochronie Ziemi, aby mogła ona służyć przyszłym pokoleniom" - tak skomentował dla nas ekologiczny apel Benedykta ksiądz Kazimierz Sowa. "Temat globalnego ocieplenia stał się po prostu wyjątkowo aktualny, bo jego skutki wszyscy widzimy gołym okiem".
... ocenił węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto.
Wcześniej delegacja protestujących przekazała swoje postulaty wobec KE.
Każdy z nich otrzymał wynagrodzenie 210 razy większe niż przeciętnie zarabiający pracownik.
Z powodu trwających w nich konfliktów zbrojnych, terroryzmu i przestępczości.