Szczególnym smutkiem napawa fakt, iż konflikt i wojna toczy się między dwoma prawosławnymi krajami, Rosją i Gruzją, między narodami tej samej wiary - napisał w 25 sierpnia w swoim oświadczeniu zwierzchnik Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarcha-Katolikos całej Gruzji Eliasz II odnosząc się do uznania przez Rosję niepodległości Osetii i Abchazji.
Jego treść publikujemy za prawosławnym serwisem www.cerkiew.pl. "Niestety, pomimo zakończenia przez Rosję działań wojennych na terenie Gruzji, konflikt miedzy dwom krajami ciągle trwa i przechodzi w jeszcze bardziej niebezpieczną fazę. W dniu 25 sierpnia parlament rosyjski przyjął decyzję o uznaniu niepodległości Abchazji i Regionu Cchinwali (Południowej Osetii) – starych ziem gruzińskich. Od wieków Gruzja była miejscem przenikania się różnych kultur i cywilizacji, a często też ich zderzenia. Każda ze stron, które się tu spotykały, starała się realizować swoje cele. Nasz naród naturalnie miał swój cel – obronę integralności terytorialnej oraz przetrwanie tegoż narodu. Cel ten pozostaje dla nas niezmienny. I podobnie jak nasi przodkowie będziemy go realizować. Szczególnym smutkiem napawa fakt, iż konflikt i wojna toczy się między dwoma prawosławnymi krajami, Rosją i Gruzją, między narodami tej samej wiary. Przypomnijmy, szatan rozdziela, a Bóg łączy. Uznanie przez Rosję niepodległości Abchazji i Regionu Cchinwali przyczyni się do wzrostu separatyzmu na świecie. Dlatego też wspólnota międzynarodowa zobowiązana jest się temu przeciwstawić. Separatyzm jest straszną siłą odśrodkową, która burzy podstawy państwa, i jeśli da się jej przestrzeń do działania, ziemia popadnie w chaos. Małe narody istnieją w każdym państwie i jeżeli wszystkie te narody zapragną niepodległości, rozpoczną się niekończące się wojny. Zwracam się do prezydenta Rosji, pana Dmitrija Miedviediewa i premiera, pana Władimira Putina – odłączenie Abchazji i Regionu Cchinwali od Gruzji jest niebezpieczne i dla samej Rosji. Przyczyni się bowiem do rozwoju separatyzmu w Waszym kraju i w przyszłości staniecie przed tymi samymi problemami, przed którymi stoi teraz Gruzja. Warto się nad tym zastanowić. W chwili kiedy już popłynęła krew Osetyjczyków, Rosjan, Gruzinów, nie można jeszcze bardziej pogarszać sytuacji miedzy nami. Decyzja parlamentu rosyjskiego nie ma żadnej podstawy prawnej i mając na uwadze dobro naszych krajów prosimy o nie akceptowanie tej decyzji."
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.