Andaluzja szykuje prawo do eutanazji

Pierwszym regionem Hiszpanii, który zamierza dać nieuleczalnie chorym prawo do śmierci, chce być Andaluzja. Chce nawet karać lekarzy za uporczywe utrzymywanie przy życiu takich pacjentów - pisze Gazeta Wyborcza.

W Andaluzji wciąż żywo dyskutowany jest przypadek nieuleczalnie chorej na postępujący zanik mięśni Inmaculady Echevarrii. Pacjentka była utrzymywana przy życiu przez 11 lat, w ostatnim czasie wbrew własnej woli. Aby ją odłączyć od aparatury oddechowej, trzeba ją było przenieść ze szpitala kościelnego, który się temu sprzeciwiał, do publicznego. Tam ostatecznie zakończyła życie w 2006 r. Projekt ustawy o prawach i gwarancjach osób umierających nazwany od razy ustawą o prawie do godnej śmierci opracowało ministerstwo zdrowia w autonomicznym rządzie Andaluzji. Ponieważ socjaliści rządzą regionem nieprzerwanie od przywrócenia demokracji po śmierci Franco w 1975 r. - projekt uważany jest za pilota prawa, które w całym kraju chce wprowadzić socjalistyczny rząd José Luisa Zapatero. Nieuleczalnie chorzy mieliby prawo do pełnej informacji o stanie zdrowia, do decydowania o stosowanej terapii włącznie z prawem odmowy poddania się zabiegom lekarskim. Także wtedy gdyby groziło im to śmiercią. Mieliby prawo do zażywania "środków uśmierzających cierpienie, nawet jeśli oznacza to skrócenie życia". Prawa takie mają przysługiwać nie tylko osobom pełnoletnim, lecz także dzieciom, które ukończyły 16 lat. Dzieci młodsze miałyby prawo do wyrażenia opinii, ale ostateczna decyzja należałaby do rodziców lub prawnych opiekunów. Kluczowy jest czwarty rozdział. Lekarze musieliby nie tylko informować pacjentów o stanie ich zdrowia czy uprzedzać o potrzebie sporządzenia testamentu, ale także szanować ich wolę do własnego życia. Ustawa zabraniałaby lekarzom "narzucania swych sądów moralnych, religijnych czy filozoficznych". Innymi słowy lekarzom nie będzie wolno utrzymywać pacjentów przy życiu wbrew ich woli. Radykalizm tego kluczowego artykułu wzburzył nawet popierające projekt co do zasady izby i stowarzyszenia lekarskie. Zwłaszcza że przewidziane są kary dla lekarzy za tzw. upór terapeutyczny polegający na stosowaniu "nieuzasadnionych bezskutecznych środków obniżających jakość życia i przedłużających jedynie życie biologiczne". Grzywny wynosiłby od 60 tys. do miliona euro! - Ja w ogóle nie znam przypadków uporu terapeutycznego - mówi Carlos González-Vilardell z Rady Kolegiów Lekarzy Andaluzji. - Lekarze mają trzy zasady. Po pierwsze, leczyć. Jeśli nie można leczyć, łagodzić cierpienie. A jeśli nie da się łagodzić, pocieszać. Nie znam lekarza, który chciałby robić coś wbrew dla zasady, jeśli nie ma szans na wyleczenie. Projekt z pewnością oprotestuje Kościół katolicki oraz część opinii publicznej. Wraz z jego skierowaniem do lokalnego parlamentu zacięty spór wybuchnie nie tylko w Andaluzji, ale w całej Hiszpanii. Podobnie będzie ze zmianą prawa o aborcji. Rząd Zapatero zapowiedział wczoraj, że na początku 2009 r. przedstawi nową ustawę. W miejsce obecnej dopuszczającej aborcję tylko w wypadku gwałtu, nieodwracalnego defektu płodu lub zagrożenia życia i zdrowia kobiety rząd wprowadzi prawdopodobnie swobodę przerywania ciąży do 12. tygodnia.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
18°C Czwartek
dzień
19°C Czwartek
wieczór
16°C Piątek
noc
12°C Piątek
rano
wiecej »