Reklama

Pielgrzymka kapłanów archidiecezji katowickiej

- Mamy za co dziękować - powiedział do kapłanów archidiecezji katowickiej metropolita katowicki arcybiskup Damian Zimoń i zaintonował „Te Deum laudamus". Wraz z biskupami pomocniczymi Gerardem Bernackim i Józefem Kupnym uczestniczył on w archidiecezjalnej pielgrzymce kapłanów.

Reklama

Do parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Wodzisławiu Śląskim przybyło blisko 500 kapłanów. Wspólnie odprawili Mszę św. pod przewodnictwem arcybiskupa Zimonia. Wysłuchali również wykładu ks. prof. Jerzego Myszora. Metropolita katowicki przypomniał zebranym, że papież Benedykt XVI ogłosił Rok św. Pawła i obdarzył w tym roku wyznaczone kościoły przywilejem odpustu. - Przede wszystkim jednak mamy przypatrzeć się życiu i nauczaniu św. Pawła – mówił abp Zimoń. - W centrum nauczania Apostoła Narodów jest zawsze osoba Jezusa Chrystusa, tajemnica Jego śmierci i zmartwychwstania. Bóg Nowego Testamentu według św. Pawła objawia się przez „głupotę” Chrystusowego krzyża. W Pierwszym Liście do Koryntian Paweł pisze: „Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa Ukrzyżowanego. Dla Żydów jest to wielkim zgorszeniem, a dla pogan głupstwem”. Dla św. Pawła Chrystus jest mocą i mądrością Bożą. Analizując teologię Apostoła Narodów, metropolita katowicki podkreślił, iż proponuje logikę pokory jako sposób na życie, jako wzór istnienia. Łamie w ten sposób logikę pychy. Bóg objawia swoją wszechmoc w tym, co na tym świecie słabe, niemocne. - Bóg w słabości ukazuje swą największą moc, Ukrzyżowany Zmartwychwstał – tłumaczył hierarcha. - Jest On Bogiem łaski, który daje pierwszeństwo biednym, grzesznikom, odrzuconym, pokrzywdzonym. Abp Zimoń mówił również o eklezjologii św. Pawła. Głosił on, że Kościół jako Ciało Chrystusa jest misyjny. - Dlatego nie do przyjęcia jest teza: Chrystus tak, Kościół nie. Kto tak mówi, nie zna Chrystusa albo Kościoła – podkreślił abp Zimoń. Zachęcając kapłanów do podejmowania nowych duszpasterskich inicjatyw, metropolita katowicki stwierdził, że parafie nie mogą być jedynie instytucjami obsługującymi jedynie tych, którzy do nich przychodzą, ponieważ tworzą je także ci, którzy stracili z nimi związek. - Przychodzą i proszą o komunię, bierzmowanie, ślub, pogrzeb. A my z braku czasu, zamiast rozpocząć od ewangelizacji i prowadzić te osoby przez katechezę do duszpasterstwa, od razu, niejako na tacy, świadczymy im posługę duszpasterską do której przyjęcia nie są przygotowani – wyjaśniał metropolita katowicki. – Tak potraktowany człowiek nie wie, o co naprawdę chodzi, bo wiary u niego nie ma albo jest tylko w formie szczątkowej. Stajemy więc przed koniecznością i pilną potrzebą działań katechumenalnych dla wszystkich, którzy chcą wejść do Kościoła. Takie powinno być duszpasterstwo w czasach laicyzacji. Trzeba koniecznie ożywić misyjny wymiar Kościoła. Św. Paweł przypomina: „Biada mi gdybym nie głosił Ewangelii”. Więc głośmy. Prezbiterium katowickie liczy w roku 2008 ponad 1083 osoby. Zdaniem abp Zimonia katowicki Kościół rozwija się. Świeccy podejmują coraz to nowe wyzwania. Odnawia się życie apostolskie osób konsekrowanych. Dlatego też potrzebni są dobrzy księża, żeby nadal opinia o nich mogła zawrzeć w czterech słowach, jakimi dzisiaj najczęściej opisuje się śląskich duszpasterzy: rzeczowi, punktualni, zdyscyplinowani, posłuszni. Metropolita katowicki stwierdził również, iż konieczna jest stała formacja duchowa, naukowa, pastoralna. - Inaczej grozi nam wypalenie, jak się to modnie zwykło mówić. Warto jednak spytać: dlaczego się nie przykładałeś? Dlaczego zaniedbałeś stałą formację, w której adoracja Najświętszego Sakramentu jest tak ważna – wyjaśnił abp Zimoń. Przed Eucharystią ks. prof. Jerzy Myszor, historyk z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego wygłosił wykład do zgromadzonych w Wodzisławiu kapłanów. Mówił o śląskim modelu duszpasterstwa i duszpasterza. Przypomniał, że jest to model wywodzący się z Wrocławia i Krakowie. Wychowanie kleryków w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym stanowi swoistą wypadkową modeli: wrocławskiego i krakowskiego. Prelegent podkreślił, że w kapłańskiej drodze każdego neoprezbitera duża rolę odgrywa jego pierwszy proboszcz. - Wielu z nas może zaświadczyć, że ich kapłaństwo ukształtowało się u pierwszego proboszcza – zaznaczył prof. Myszor. Mówił też o zaangażowaniu politycznym kapłanów. Stwierdził, że dobrym przykładem na to, jak należy się angażować jest nieodległy czas „Solidarności”. – Przeglądając zapiski, a nawet tylko zdjęcia z tamtego okresu, nie znajdziemy księdza przemawiającego na wiecu, ale za to dostrzeżemy wielu spowiadających, odprawiających Msze św. Bo naszym zadaniem jest wychowywać parafian do angażowania się w sprawy społeczności, do podejmowania odpowiedzialności zarówno za społeczność lokalną, jak też za całą ojczyznę – wyjaśnił znakomity historyk. - Obecnie pracuję w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Boguszowicach Starych – powiedział KAI po zakończeniu Eucharystii ks. Ireneusz Pawlak. – To pielgrzymowanie jest dla nas wszystkich bardzo cenne. Nie tylko dlatego, że spotykamy kolegów z seminarium, czy tych, z którymi pracowaliśmy wcześniej w parafiach, ale przede wszystkim dlatego, że wchodzimy z modlitwą w nowy rok katechetyczny i wszystko to, co czeka nas w parafiach. Zawsze też jest krzepiące jest słowo arcybiskupa i mądry wykład, które stają się dla nas drogowskazami. Na pewno jest to spore umocnienie, rozpalenie na nowo naszych serc na cały rok.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Niedziela
rano
4°C Niedziela
dzień
4°C Niedziela
wieczór
3°C Poniedziałek
noc
wiecej »

Reklama