Greenpeace, wbrew swojej nazwie, nie zawsze służy przyrodzie i pokojowi. I bardzo rzadko bezpieczeństwu człowieka.
Ulica Staromiejska w Katowicach. Grupka licealistów w koszulkach z napisem „Greenpeace” rozdaje ulotki. Zachęcają przechodniów do popierania akcji prowadzonych przez organizację. – Może pan też się przyłączy? – słyszę i dostaję do ręki zieloną ulotkę ze zdjęciami ginących gatunków ptaków. W głowie mam jeszcze dopiero co napisany tekst krytykujący działalność „ekologów” w Dolinie Rospudy. Przypięci do drzew i koczujący w namiotach obrońcy zagrożonych wyginięciem gatunków żabek i owadów blokowali budowę obwodnicy dla Augustowa – marzenia zagrożonych wyginięciem mieszkańców miasta. – Nie bardzo mogę, bo wie pani… ja zawodowo zwalczam waszą organizację – mówię z niewinną minką. – Ależ… jak to… nawet takie akcje jak ta? – dziewczyna pokazuje mi inną ulotkę ze zdjęciami… z Rospudy właśnie. – No więc z Rospudą przegięliście wyjątkowo – moja minka nie jest już taka niewinna. Dziewczyna z niedowierzaniem kręci głową.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.