Reklama

Przesłanie III Kongresu Kultury Chrześcijańskiej

Do dawania ewangelizacyjnego świadectwa pokolenia nowych Pawłów, którzy na współczesnych areopagach podejmą międzykulturowy dialog wzywają uczestnicy III Kongresu Kultury Chrześcijańskiej, którzy od 25 do 28 września obradowali w Lublinie.

Reklama

5. Poszukując pogłębienia dotychczasowej jedności, uczestnicy Kongresu położyli duży nacisk na dialog z judaizmem oraz kulturową współpracę polsko–ukraińską. Pięciodniowe spotkanie lubelskie przyszłych rabinów i przyszłych kapłanów katolickich (Lublin, 16-20 IX 2008) stwarza szansę wypracowania nowych form dialogu kontynuujących wielkie dziedzictwo Papieża Polaka. Wierność tradycji, którą ukazywali św. Cyryl i Metody, niesie szansę zaleczenia ran, których symbolem był Wołyń. Z perspektywy dotykania Chrystusowych ran razem z Tomaszem Apostołem, chcemy odsłaniać ukryty wcześniej sens chrześcijaństwa, w którym nasz Bóg i nasz Pan przynosi pokój, jakiego świat dać nie może. 6. Wizji dialogu ukazywanej w nauczaniu ostatnich papieży nie powinny zakłócać emocjonalne komentarze, w których ewangeliczną logikę ran usiłuje się zastępować agresją lub pogardą dla bliźnich. Tradycja agresji lekceważącej godność człowieka miała smutne rozwinięcie w programowej nienawiści głoszonej zarówno przez skrajne ugrupowania ONR, jak i przez PZPR. Podziały rasowe czy walka klasowa służyły w obydwu przypadkach za podstawę fałszywej antropologii, której wyrazem był zarówno brunatny, jak i czerwony totalitaryzm. Środowiska lewicy nie potrafią sobie poradzić do dziś z tamtym nieludzkim dziedzictwem. Niepokoi natomiast nawiązywanie do radykalnych haseł i symboli ONR w kręgach młodzieży, która nie wie, czym był faszyzm. Aby przeciwdziałać ONR-owskiemu kultowi siły, jakże różnej od ducha ewangelicznych błogosławieństw, trzeba stworzyć odpowiedni program edukacyjny oraz zdecydowanie przeciwdziałać pozornym działaniom przedstawicieli prawa, którzy usiłują bagatelizować podtrzymywanie symboliki, której nie wolno nigdy usprawiedliwiać w kraju zaatakowanym przez nazizm. 7. Sam sukces nie stanowi zła moralnego z tej racji, że jest sukcesem. Zło pojawia się w nim, kiedy zburzeniu ulega bogaty świat więzi międzyludzkich zaś drugi człowiek staje się tylko elementem tła stanowiącego horyzont do realizacji skrajnie indywidualistycznych ambicji. Następstwem tego jest zanik relacji międzyludzkich, gdy w drugim człowieku widzi się przede wszystkim rywala z konkurencyjnej partii, albo też - występując w roli Katona - ignoruje się jego godność i zapomina się o podstawowych kategoriach współczucia, miłosierdzia, przebaczenia czy pojednania. 8. Nie istnieje konieczny konflikt między pragmatyką sukcesu a troską o godność człowieka. Mogą jednak występować sytuacje konfliktu wartości, w których szacunek dla nienaruszalnej godności człowieka trzeba bezwzględnie postawić ponad osobistą karierę czy życiowy sukces. Dokonując trudnych wyborów moralnych, należy pamiętać, że Ewangelia Jezusa Chrystusa nie wymienia ludzi sukcesu wśród ewangelicznych błogosławionych. Krzyżową śmierć Jezusa Chrystusa trudno uznać za sukces. Dlatego też, by uniknąć uproszczonej wizji świata, nie należy kreować sztucznych przeciwstawień, lecz trzeba poszukiwać harmonijnego zespolenia wartości, które umożliwia integralny rozwój osoby ludzkiej.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
wiecej »

Reklama