Reklama

Akcja burzenia cerkwi na Chełmszczyźnie w 1938 r. w oczach badaczy

Międzynarodowe sympozjum naukowe poświęcone akcji burzenia cerkwi na Chełmszczyźnie i Południowym Podlasiu w 1938 r. zakończyło dwudniowe uroczystości w rocznicę tych wydarzeń. Na obradach w Chełmie spotkali się 13 października polscy i ukraińscy badacze, aby rozmawiać na temat uwarunkowań, reakcji i skutków akcji zaplanowanej i przeprowadzonej przez państwo polskie 70 lat temu.

Reklama

Do zarzutów kierowanych pod adresem Kościoła katolickiego w związku z akcją burzenia cerkwi odniósł się ks. dr Krzysztof Grzesiak z Lublina. Rozpoczął od zarysowania sytuacji na terenie ówczesnej katolickiej diecezji lubelskiej, gdzie ważną rolę odgrywała sprawa zajęcia przez Kościół prawosławny w XIX w. mienia pounickiego w efekcie likwidacji unickiej diecezji chełmskiej przez carat. Te i następne wydarzenia miały wpływ na stosunek do prawosławnych w późniejszym czasie. Prelegent zaznaczył, że znaczna cześć unitów nie pogodziła się ze zmianami, wielu skorzystało z okazji, by zadeklarować się jako katolicy, gdy dał im taką możliwość ukaz tolerancyjny w 1905 r. Dopiero po I wojnie światowej katolicy podjęli zabiegi na rzecz przejęcia części świątyń, przed rokiem 1915 w posiadaniu prawosławnych. Wobec tego, że i Kościół rzymskokatolicki, i prawosławny, czuły się właścicielami, role dysponenta infrastruktury pocerkiewnej przejęło państwo. Wśród katolików jednak, jak zaznaczył prelegent, reaktywacja placówek duszpasterskich prawosławnych wywoływała niepokój. Ks. Grzesiak zauważył, że inspirację akcji przypisywano Stolicy Apostolskiej, bo w tym samym czasie prowadzone były rozmowy w sprawie ziem pounickich. Wobec tych pogłosek Episkopat wystąpił z oficjalnym komunikatem, stwierdzając, że jest to całkowicie niezgodne z prawdą. Wcześniej jeszcze zabrał głos metropolita Andrzej Szeptycki, który w skonfiskowanym przez władze liście do wiernych zdecydowanie potępił akcję, postrzegając ją jako objaw wielkiego zła, uczynionego idei zjednoczenia Kościołów. W opinii metropolity, burzenie cerkwi było efektem działania środowisk masońskich, wrogich całemu chrześcijaństwu. Prelegent podkreślił, że także lubelski biskup Marian Fulman był zdecydowanie przeciwny burzeniu cerkwi. Przytoczył dokument, który o tym świadczył. W odpowiedzi dziekanowi hrubieszowskiemu, który w końcu maja zwrócił się do biskupa z pytaniem, czy nie domagać się od władz budulca z rozbieranych cerkwi pochodzenia unickiego, biskup napisał, że władze niszczą cerkwie „na swoją rękę i odpowiedzialność”, a „praktykowane metody co do kasowania i niszczenia domów Bożych nie mogą być akceptowane” ze strony Kościoła. Ks. Grzesiak dodał, że istnieją jeszcze inne dokumenty wskazujące, że akcja rozbiórkowa nie była uzgodniona z władzą kościelną. Mówca stwierdził, że jeśli chodzi o duchowieństwo, to choć niektórzy kapłani liczyli na to, że likwidacja struktur ułatwi pracę misyjną wśród wyznawców prawosławia, to duchowni odnosili się bardzo krytycznie do zastosowanych metod. Świeccy wyrażali zróżnicowane poglądy. - Osoby związane z akcją rewindykacyjno-polonizacyjną, uważały rozbiórki za finałowy etap wyrównywania rachunków, za akt dziejowej sprawiedliwości wobec wrogiego prawosławia. Ogół katolików był zdania, że również w wolnej Polsce prawosławie było uprzywilejowane, jeśli chodzi o ilość świątyń i parafii w przeliczeniu na ilość mieszkańców. Z czasem jednak zaczęły dominować opinie odmienne – mówił. Wskazał na „opłakany wpływ rozbiórek na relacje sąsiedzkie, fakty zaprzestania pomocy w pracach polowych, rwanie kontaktów towarzyskich, odmowa wspierania ubogich innego wyznania, atmosfera wrogości”. - W miarę upływu lat utrwalała się negatywna opinia akcji, która dominuje do dziś. Akcja rozbiórkowa musi być oceniana w sposób jednoznacznie krytyczny – podkreślił. Referaty w czterech sesjach chełmskiego sympozjum przedstawili także m.in. prof. Jurij Makar z Uniwersytetu w Czerniowcach, dr Mykoła Kuczerepa z Łucka, dr Paweł Borecki z Warszawy. Dotyczyły skutków akcji oraz jej miejsca w badaniach i pamięci historycznej. W części „Mikrohistorie” przedstawiono także dzieje konkretnych zburzonych cerkwi. Organizatorami obchodów 70. rocznicy burzenia cerkwi była Prawosławna Diecezja Lubelsko-Chełmska, Towarzystwo Ukraińskie w Lublinie i Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Chełmie.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
-1°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
2°C Sobota
dzień
2°C Sobota
wieczór
wiecej »

Reklama