O obowiązkach jakie spoczywają na partiach noszących w swojej nazwie przymiotnik „chrześcijański" przypomniał kard. Joachim Meisner.
„W Europie od dawne nie jest regułą, że partie odwołujące się do chrześcijańskich korzeni są wierne swojej nazwie“ - napisał arcybiskup Kolonii w artykule opublikowanym dzisiaj na łamach niemieckiego dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung“. Zdaniem niemieckiego hierarchy politycy partii chrześcijańskich muszą pamiętać o swoich obowiązkach oraz o tym, że normy postępowania nie zostały ustanowione przez nie same, lecz wynikają z prawd i norm pochodzących z chrześcijaństwa. Kard. Meisner przypomniał, że z Biblii nie da się wyprowadzić żadnego jednoznacznego programu politycznego. „Partie w naszym kraju, które stale tego próbują pozostają bez sukcesu i ma to konkretną przyczynę” – napisał hierarcha. Podkreślił, że w Biblii i chrześcijańskiej wierze zawarte są pewne bardzo ważne wskazówki dla polityki, przede wszystkim w kwestii godności człowieka i ochrony życia. Zdaniem niemieckiego purpurata chrześcijański obraz człowieka, o którym politycy chętnie mówią, rzadko jest brany pod uwagę w politycznej praktyce. Arcybiskup Kolonii przypomniał, że przed kilkoma miesiącami podczas obrad Bundestagu nad ustawą regulującą badania na komórkach macierzystych z ludzkich embrionów zwolennicy i przeciwnicy takich badań powoływali się na chrześcijański obraz człowieka. Zaznaczył, że wynika z tego, że „ten obraz człowieka dla wielu jest tylko czystą formułą bez treści“.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"