Wszelkie znamiona proroctwa miała uwaga kardynała Josepha Ratzingera z roku 1986, że „schyłek dyscypliny ekonomicznej oraz osłabienie praw i reguł doprowadzą prawa rynku do zapaści".
Przypomniał o tym włoski minister finansów Giulio Tremonti, który wygłosił wykład podczas inauguracji roku akademickiego na mediolańskim Uniwersytecie Katolickim Sacro Cuore. Obszerne fragmenty jego wystąpienia przynosi w dzisiejszym numerze „L'Osservatore Romano”. Minister powołał się na artykuł ówczesnego prefekta Kongregacji Nauki Wiary pod tytułem „Chuirch and economy”, zamieszczonym w czasopiśmie „Communio”. Od siebie Tremonti dodał, że „prawdziwy problem aktualnego kryzysu finansowego polega na tym, że możliwa była jakakolwiek działalność finansowa wyjęta spod wszelkiej jurysdykcji”. Minister przyznał, iż nie wie, czy jesteśmy świadkami zmierzchu kapitalizmu. Wyraził jednak przekonanie, że w przyszłości „nie rynek, lecz moralne sumienie sądzić będą sprawujących władzę”. „Jak mawiał Platon, jedyną dobrą monetą, na którą warto wymienić inne, jest frònesis, to znaczy inteligencja, inteligencja, która potrafi mieć się na baczności, szczególnie gdy pomaga jej Pan Bóg” - powiedział włoski minister finansów Giulio Tremonti.
Prace te były częścią Watykańskiej Wystawy Misyjnej w 1925 roku.
Było to pierwsze od dawna przechwycenie statku na w tym rejonie.
Ustalono, że zobowiązania budżetowe wyniosą 192,8 mld euro, a płatności 190,1 mld euro.
Dzięki jego przyjacielowi i mojemu przyjacielowi, wspólnemu znajomemu, poparłem go.