Cztery lata po niszczycielskim tsunami w południowo-wschodniej Azji Caritas opublikowała bilans dotychczasowej pomocy. Równocześnie zapowiedziano kontynuowanie dalszych programów długoterminowych - donosi Radio Watykańskie.
Z zestawienia wynika, że łącznie poszkodowani kataklizmem otrzymali pomoc wartości ponad 485 mln dolarów. W rozdzielaniu kierowano się zasadami solidarności, pomocniczości, braterstwa, przejrzystości, niezależności, oszczędności i skuteczności. Caritas działała zarówno w ramach projektów szybkiej pomocy doraźnej, jak i planów odbudowy. Korzystano ze struktur w Kościołach lokalnych, współpracując również z zakonami. Dzięki temu w Sri Lance wykorzystano ponad 100 mln dolarów, w Tajlandii ponad 6 mln, w Indiach blisko 120 mln, a najwięcej, bo ponad 261 mln, w Indonezji. Wśród tych, którzy skorzystali, są głównie dzieci, starcy, kobiety, osoby pozbawione dachu nad głową i rybacy. Starano się pomagać tym, do których nie docierało wsparcie nadsyłane przez inne organizacje. Paradoksalnie kataklizm przyniósł wiele pozytywnych zmian. W Indonezji np. dzięki mikrokredytom rozwinęło się wiele małych i średnich przedsiębiorstw. „Banki nigdy nie udzieliłby pożyczki ludziom jak my, bez żadnego zabezpieczenia” – powiedział agencji Zenit Sanu Lom, właściciel jednego z nich. Z pomocą Caritas wielu ludziom jak on stworzono możliwość samodzielnego zarabiania na życie. W Tajlandii skorzystały na tym zwłaszcza kobiety, gdyż – jak wyjaśnia dyrektor tajskiej Caritas – w tamtejszej kulturze to właśnie one zarabiają na życie. Z kolei w indyjskim stanie Tamil Nadu, gdzie tsunami zabiło 9 tys. ludzi, Caritas w dwa lata zbudowała dla poszkodowanych 950 domów. W planach długoterminowych przewidziano inicjatywy zmierzające do umocnienia wspólnot lokalnych, wspierania zrównoważonego rozwoju oraz szkoleń w dziedzinie zapobiegania kataklizmom. W wyniku trzęsienia ziemi i tsunami z 26 grudnia 2004 r. zginęło ponad 220 tys. ludzi. Kolejne 22 tys. uznano za zaginione, a łączną liczbę poszkodowanych szacuje się nawet na 6 mln.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.