Reklama

Dzień Islamu w Kościele katolickim w Polsce

"Wspólnie na rzecz godności małżeństwa i rodziny" to hasło IX Dnia Islamu w Kościele katolickim w Polsce.

Reklama

Największe skupisko muzułmanów to Białystok. Mieszka tam blisko 2 tys. Polskich wyznawców Allaha, którzy zachowali tożsamość religijną przez 600 lat. Tatarzy - bo to właśnie o nich mowa - to najbarwniejsza i najbardziej zasłużona dla Polski grupa muzułmanów. Dzisiaj mieszka ich w Polsce 4,5 tys., a na kresach dawnej Rzeczpospolitej Obojga Narodów (na Litwie, Ukrainie i Białorusi) - ok. 20 tys. Pojawili się w Wielkim Księstwie Litewskim na początku XIII w. Byli wśród nich dobrowolni emigranci z wojujących ze sobą państewek tatarskich, zbiegli pretendenci do tronu, najemnicy i jeńcy wojenni. Szczególnie chętnie przyjmował ich wielki książę litewski Witold, który nadawał im ziemię, pozwalał budować meczety i wychowywać dzieci w duchu islamu, a w zamian zobowiązywał do służby wojskowej. Osadzani byli głównie pod grodami oraz nad granicą krzyżacką, której mieli strzec. Wielu Tatarów wywodzi swoje pochodzenie od uczestników bitwy pod Grunwaldem w 1410 r. Ale np. Selim Chazbijewicz - działacz tatarski, imam (duchowny) meczetu w Gdańsku i współprzewodniczący Rady Wspólnej Katolików i Muzułmanów zna historię swojego rodu od XII w., czyli jeszcze sprzed czasów, kiedy jego przodkowie osiedlili się w Polsce. - Przed panowaniem Dżyngis-Chana mieli swoje koczownicze państwo plemienne Ujszun na obszarze dzisiejszej Środkowej Syberii, nad Jeziorem Bajkał. Kiedy zaczęły się rządy Dżyngis-Hana, uznali jego zwierzchnictwo i zostali zgodnie z tradycją obdarowani herbem. Stanowili wtedy część mongolsko-tatarskiej arystokracji imperium - szczyci się Chazbijewicz. Jego przodek wziął udział w bitwie pod Grunwaldem w oddziałach tatarskich, które wspierały księcia Witolda. - Po bitwie został księciem litewskim i dostał ziemię z nadania królewskiego. Jego syn nazywał się Chaz-bej i stąd nazwisko: Chazbijewicze to synowie Chaz-beja - opowiada. Przybysze z różnych stron Złotej Ordy nigdy nie mówili jednym językiem, a w XVI w. ostatecznie przeszli na polski lub ruski. Dzisiaj modlą się po arabsku, ale używają modlitewników pisanych alfabetem łacińskim. Razem z językiem w dużej części zarzucili też tradycję narodową, przejawiającą się w pieśniach, strojach i zwyczajach, a jedynym wyróżnikiem pozostała religia oraz - mimo upływu wieków i małżeństw z tutejszą ludnością - wschodnia uroda. Łączy ich także zamiłowanie do historii. Tatarzy zawsze akcentowali swoje przywiązanie do polskości i brali udział we wszystkich wojnach prowadzonych w Polsce aż do II wojny światowej. W XV i XVI w. służyli we własnych chorągwiach, których było aż sześć. Obowiązkiem Tatarów była służba wojenna konna "po kozacku", z szablą, na własny koszt. W zamian, podobnie jak cała szlachta biorąca udział w pospolitym ruszeniu, wolni byli od podatków. Broniąc przybranej ojczyzny ścierali się w boju z wojskami Zakonu Krzyżackiego, Rosji i Szwecji, a także ze swymi pobratymcami, których nie uważali za braci, lecz za najeźdźców. Nakłaniani do zdrady w trakcie jednego z najazdów Tatarów krymskich mieli odpowiedzieć: "Ani Bóg, ani Prorok nie każą wam rabować, a nam być niewdzięcznymi, my was mamy za rabusiów, a naszą szablą was pokonując, zabijamy hultajów, a nie braci naszych."

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Środa
wieczór
0°C Czwartek
noc
0°C Czwartek
rano
3°C Czwartek
dzień
wiecej »

Reklama