Bp Stefan Regmunt mówiąc o specyfice diecezji zielonogórsko-gorzowskiej
podkreśla znaczenie doskonałej współpracy ze świeckimi jaka prowadzona jest tu
od dziesięcioleci.
A czy Kościół - we współpracy z samorządami - próbuje je zamykać?
- Są to tak silne środowiska, że nie łatwo sobie z nimi poradzić. Czasami jednak się udaje. Jedna z parafii podjęła wysiłek likwidacji agencji, znajdującej się nieopodal. Skończyło się tłuczeniem szyb na plebanii i zniszczeniem samochodu proboszcza. Ostatecznie jednak właściciel agencji ustąpił i zamknął proceder.
Czy tego rodzaju instytucje powodują zmianę obyczajowości miejscowej ludności?
- Wpływ liberalizmu obyczajowego jest silny. Przypadek byłego premiera – stąd przecież pochodzącego - nie jest odosobniony.
Największy kryzys dotyka instytucji małżeństwa. Województwo Lubuskie - jeśli chodzi o ilość rozwodów - jest na pierwszym miejscu w Polsce. Im bliżej granicy tym wyższy jest procent małżeństw rozwiedzionych. Odwiedzając parafię w Zgorzelcu, położoną na terenie Diecezji Legnickiej, dowiedziałem się, że żyje w niej 350 małżeństw niesakramentalnych.
A czy są dla nich specjalne duszpasterstwa?
- Próbujemy pokazać, że Kościół jest na nich otwarty. Ludzi tych nie można przekreślać. Trzeba im pokazać jak realizować chrześcijańskie powołanie w sytuacji w jakiej są. Pod jakimi warunkami mogą uczestniczyć we wspólnocie sakramentów. Szukać nici, które utrzymywałyby ich w wierze oraz motywowały do dalszej formacji. Prowadzimy duszpasterstwo małżeństw niesakramentalnych.
Podejmujemy też wysiłek tworzenia nowych form przygotowania do małżeństwa. Tworzymy specjalne centra, gdzie są głoszone nauki przedmałżeńskie. Chcemy wykorzystać weekendy, aby mogli uczestniczyć także ci, co przyjeżdżają zza granicy.
Abp Michalik, gdy był biskupem gorzowskim, zainicjował diecezjalne dni młodych. Czy tradycja ta jest kontynuowana?
- Są kontynuowane w miesiącu wrześniu – w nawiązaniu do patrona młodzieży – św. Stanisława Kostki. Od tego roku wznawiamy przerwaną przed kilku laty praktykę Dni Młodych celebrowanych w Niedzielę Palmową. Odbywać się one będą równolegle w trzech ośrodkach w diecezji: Gorzowie, Zielonej Górze i Głogowie. W ich organizacji pomaga Stowarzyszenie św. Tymoteusza z Gubina i inne ruchy apostolskie. W każdym dekanacie pracuje duszpasterz młodzieży. Jeszcze w tym roku otworzę nową parafię w Zielonej-Górze, gdzie będzie specjalne centrum młodzieżowe.
Co roku w Kostrzynie nad Odrą ma miejsce „Przystanek Jezus” towarzyszący „Przystankowi Woodstock”, zainicjowany przez bp. Edwarda Dajaczka. Ewangelizację prowadzi tam kilkusetosobowa grupa wolontariuszy z całej Polski.
A jakie są inne elementy programu duszpasterskiego w diecezji?
- W tym roku w związku z hasłem „Otoczmy troską życie” szczególny akcent postawiliśmy na rodzinę. Zorganizowaliśmy ogólnodiecezjalne spotkanie ruchów i grup, działających na rzecz troski o życie. W ramach tej troski mówimy też wiele o chorych i niepełnosprawnych.
Z okazji Dnia Chorego szerokim echem odbyła się organizowana przez nas w Głogowie konferencja nt. cierpienia. O wyborze miejsca zadecydował charakter domu prowadzonego tam przez wspólnotę o włoskich korzeniach – wspólnotę „Cichych Pracowników Krzyża”. Owocem konferencji jest utworzenie Ośrodka Badań nad Cierpieniem. Będzie tam prowadzona interdyscyplinarna refleksja nad cierpieniem z udziałem psychologów, lekarzy, pedagogów i teologów.
Założycielem ośrodka jest Wydział Teologiczny Uniwersytetu Szczecińskiego, a dokładnie Katedra Komunikacji Religijnej i Języka Religijnego.