Każdy kraj ma prawo stosować własną politykę migracyjną, jednak w jej ramach powinno się przestrzegać zasad międzynarodowego prawa o uchodźcach.
Sam fakt, że w ubiegłym roku w drodze do Europy straciło życie ponad 1500 osób, w tym zapewne wielu szukających schronienia przed prześladowaniami, wskazuje, że polityka migracyjna różnych szczebli domaga się oparcia na prawach człowieka, z prawem do życia na czele. Mówił o tym 3 marca przedstawiciel Watykanu podczas posiedzenia Stałego Komitetu Programowego Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR). Abp Silvano Tomasi zwrócił uwagę, że Europa nie jest jedynym terenem docelowym dla uchodźców i że nie tylko tutaj buduje się dla przybyszów biurokratyczne, prawne i polityczne bariery. Dotyczy to wielu rozwiniętych i rozwijających się krajów i regionów. Powszechność tego zjawiska wskazuje na potrzebę przypomnienia ducha przyjętej 57 lat temu Konwencji o Statusie Uchodźcy – stwierdził stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy agendach ONZ w Genewie. Wskazał też na domagające się szczególnie pilnego rozwiązania sprawy, jak opieka nad małoletnimi uchodźcami czy budzące wiele wątpliwości przetrzymywanie osób ubiegających się o azyl w ośrodkach odosobnienia. Abp Tomasi przypomniał także, iż uchodźstwo i wysiedlenia to nie tylko kwestia humanitarna. Wykorzenianie przyczyn tych zjawisk musi być dokonywane na mocy adekwatnej polityki na szczeblu międzynarodowym. Jej założenia powinny jednak zawsze brać pod uwagę wymogi solidarności związane z przyznawaniem azylu.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.