Do tej pory jako prawdopodobni kandydaci wymieniani byli m.in. abp Kazimierz Nycz, kard. Stanisław Dziwisz, abp Józef Michalik (obecny przewodniczący), bp Stanisław Gądecki (obecnie wiceprzewodniczący) i metropolita gdański Leszek Sławoj Głódź.
– Przewodniczący KEP nie jest władzą zwierzchnią dla biskupów. Jest nią jedynie papież – podkreśla rzecznik KEP ks. Józef Kloch. Co robi przewodniczący? – Reprezentuje episkopat na zewnątrz, zwołuje zebrania KEP, zaprasza gości z zewnątrz, decyduje o tematyce zebrań. Przewodniczy też sesjom plenarnym i jednocześnie odpowiada na wszystkie listy od Stolicy Apostolskiej. Funkcja jest wymagająca i pracochłonna – zaznacza rzecznik. Jak mówią biskupi, przed wyborami przewodniczącego KEP nie jest potrzebna „kampania wyborcza”. Hierarchowie znają się doskonale. Nie muszą tworzyć „klubów”, zdobywać poparcia. Jednak w kuluarach kandydatury i nazwiska są wymieniane od samego rana. Przed rozpoczęciem obrad dziennikarze pytali też biskupów, kto ich zdaniem zostanie przewodniczącym. Żaden z nich nie zdradził, kogo poprze. Abp. Leszek Głódź powiedział wręcz, że to nie oni wybierają, a Duch Święty ich rękami. Abp Damian Zimoń z uśmiechem stwierdził, że „będzie dobrze”. Ks. red. Adam Boniecki, naczelny „Tygodnika Powszechnego” nie ukrywa, że „jego” kandydatem jest abp. Hoser. – To wielki człowiek. Wszystko, co robił, robił dobrze. Wszystkie zadania, które otrzymywał ze względu na sprawowane urzędy, wspaniale wypełniał. Myślę, że to jest modelowy kandydat. Jednak szansę na wybór ma ktoś, kto zachowa spokój, status quo. Natomiast trzeba jasno powiedzieć: jest wiele problemów, przed którymi Kościół nie ucieknie. Mówię tu o kryzysie, o bioetyce, najbardziej potrzebujących. Nowy przewodniczący będzie miał wiele pracy – twierdzi. Głosowanie prawdopodobnie odbędzie się ok. godz. 14.30. Oficjalnie nowy przewodniczący KEP będzie przedstawiony jutro na konferencji prasowej ok. godz. 16.00.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...