Reklama

Podziękowanie dla Prymasa Przełomu

Na jaki tytuł zasłużył kard. Glemp? Myślę, że na tytuł Prymasa Przełomu.

Reklama

Kard. Józef Glemp przez ćwierć wieku zajmował w Kościele katolickim w Polsce miejsce zupełnie wyjątkowe. Pełnił swą posługę w czasach niezwykle trudnych. Co najmniej tak trudnych, jak czasy jego poprzednika, kard. Stefana Wyszyńskiego, którego dziś obdarzamy tytułem Prymasa Tysiąclecia. Być może chwilami sytuacje, w których znajdował się kard. Glemp, były nawet trudniejsze, bo mniej jednoznaczne. Na jaki więc tytuł zasłużył? Myślę, że na tytuł Prymasa Przełomu. Nie tylko przełomu tysiącleci. W czasie dwudziestu pięciu lat zasiadania kard. Glempa na warszawskiej stolicy i dzierżenia przez niego tytułu Prymasa Polski w Polsce dokonało się wiele niesłychanie istotnych przełomów. I trzeba jasno powiedzieć, że dzięki kard. Glempowi nie tylko Kościół, ale cała nasza Ojczyzna przeżyła je bez trzęsienia ziemi, bez radykalizacji konfliktów, Bez eskalacji agresji. Niestety nie udało się całkiem uniknąć rozlewu krwi, zarówno ofiar stanu wojennego, jak i kapłanów, z ks. Popiełuszką na czele, ale gdyby nie niezwykle trudne i wówczas kontrowersyjne decyzje podejmowane przez Prymasa Glempa ofiar mogłoby być znacznie więcej. Kard. Glemp przeprowadził Kościół katolicki w Polsce przez niezwykle trudny próg zmiany sytuacji społecznej. Niewątpliwie między innymi dzięki jego postawie i wizji Kościoła, którą starał się zrealizować, nie spełniły się czarne przepowiednie, w myśl których po odzyskaniu niepodległości i wprowadzeniu demokracji, polskie kościoły miały błyskawicznie opustoszeć. Wiele wskazuje na to, że nie opustoszeją także w przyszłości, ponieważ nie mamy do czynienia z masowych odchodzeniem młodych od wiary. Jaką rolę w zatrzymywaniu młodych w Kościele odegrały takie drobnostki, jak rowerowe wyprawy Prymasa z młodymi do Wilanowa? Myślę, że nie należy lekceważyć ich znaczenia. Podobnie, jak dopiero w przyszłości najprawdopodobniej docenimy zaskakujący upór kard. Glempa w budowaniu Świątyni Opatrzności. Myślę, że kiedyś zrozumiemy, dlaczego narażał się on na liczne docinki i poczucie niepowodzenia, z uporem dążąc do realizacji narodowej obietnicy sprzed wieków. Kościół katolicki w Polsce nie jest dziś rozchybotaną łódką zagrożoną utonięciem, lecz mocną łodzią, która może odważnie stawić czoła nieprzyjaznym falom i wichrom. Kard. Glemp, pełniąc swą posługę w cieniu Prymasa Tysiąclecia miał odwagę jasno wyrażać swoje zdanie w trudnych kwestiach, gdy trzeba było nawet publicznie skarcić. A kiedy trzeba było umiał zrezygnować z funkcji jedynego kapitana i pozwolić Kościołom lokalnym rozwijać się według miejscowych potrzeb. Kard. Józefowi Glempowi należą się szczere podziękowania. I godne miejsce w historii. Historii Kościoła katolickiego w Polsce i w historii Polski.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Czwartek
wieczór
1°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
2°C Piątek
dzień
wiecej »