Reklama

Smutna sprawiedliwość

Raz po raz w dyskusjach dotyczących rozliczenia minionych kilkudziesięciu lat w Polsce pojawia się temat przebaczenia i pojednania.

Reklama

Ponad ćwierć wieku czekali najbliżsi dziewięciu górników zabitych w czasie pacyfikacji kopalni Wujek na wyrok wobec tych, którzy wtedy strzelali. To bardzo długo. I chociaż w pierwszym momencie wydawać się może, iż skazanie zomowców strzelających do górników powinno wywołać radość ich bliskich, to jednak widać było, że za powierzchownym zadowoleniem kryje się wielki smutek. O przyczynie tego smutku mówił po wyroku m. in. ks. Henryk Bolczyk, który w tamtych dramatycznych dniach był z górnikami. Smutek, wielki smutek wywołuje postawa ludzi, którzy do śmierci strajkujących w obronie wolności i solidarności strzelali. Przez ponad dwadzieścia pięć lat nie zdobyli się oni na przyznanie do winy, na wyrażenie żalu, na współczucie rodzinom zabitych. Raz po raz w dyskusjach dotyczących rozliczenia minionych kilkudziesięciu lat w Polsce pojawia się temat przebaczenia i pojednania. Z ust wielu polskich biskupów można było usłyszeć apele, aby Polacy bardziej skupili się na jednaniu niż na rozliczaniu, by nie skupiali się tylko na szukaniu tego, co było złe w przeszłości. Przebieg wszystkich trzech procesów w sprawie tragedii na Wujku pokazuje, że te nawoływania przez wielu ludzi czyniących w przeszłości zło są błędnie interpretowane, że są odbierane jako „obowiązek przebaczenia” ze strony pokrzywdzonych, zwłaszcza jeśli są ludźmi wierzącymi, katolikami. Próba pojednania i przebaczenia została podjęta dwa lata temu przez część ludzi, którzy przeżyli dramat kopalni Wujek. Okazało się jednak, że ich inicjatywa trafiła w próżnię. Okazało się, że druga strona, strona która kiedyś wyrządzała krzywdę, nie chce uznać swej winy. Pojawiło się niebezpieczeństwo, że przebaczenie stanie się nie aktem miłosierdzia, lecz pobłażliwością dla zła, a nawet jego akceptacją. „Naprawdę istnieje przebaczenie - po chrześcijańsku rzecz biorąc - ale z drugiej strony jest to jakieś oczyszczenie pamięci historycznej, bo przecież tylu ludzi wówczas zginęło" - powiedział abp Damian Zimoń, komentując wyrok w sprawie Wujka. Przebaczenie, aby się rzeczywiście dokonało, musi się spotkać z odpowiednią postawą czyniącego zło. W przeciwnym razie pozostaje daremnym, jednostronnym gestem. Na ogłoszeniu wyroku w sprawie pacyfikacji kopalni Wujek nie pojawił się żaden z oskarżonych. Wyrok został odczytany wobec pustych ław. Niestety, te puste ławy oznaczają nie tylko niechęć do wzięcia na siebie odpowiedzialności za tamtą tragedię. Oznaczają również odrzucenie przebaczenia.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Piątek
rano
2°C Piątek
dzień
2°C Piątek
wieczór
0°C Sobota
noc
wiecej »