To oczywiste, że Swamiego zabił Kościół - powiedział CNN szef VHP Praveen Togadia. Nieważne, że do udanego zamachu przyznały się ugrupowania maoistyczne. Podburzani od lat ludzie wiedzą swoje.
Od kilku tygodni w Indiach trwają pogromy chrześcijan. Skutek to dziesiątki zabitych, 15 tysięcy osób w obozach uchodźców i 40 tysięcy ukrywających się w lasach. Wydarzeniem, które zapoczątkowało falę przemocy było zabicie lokalnego przywódcy duchowego hinduskich ekstremistów. To oczywiste, że swamiego zabił Kościół – powiedział CNN szef VHP Praveen Togadia. Nieważne, że do udanego zamachu przyznały się ugrupowania maoistyczne. Podburzani od lat ludzie wiedzą swoje. Swoje wiedzieli też ludzie, którzy wyprowadzili z pociągu misjonarki miłości. Siostry przewoziły dwoje dzieci. Zostały oskarżone o ich porwanie w celu nawrócenia na siłę na chrześcijaństwo i aresztowane. Nie miał znaczenia fakt, że miały wszelkie potrzebne dokumenty pozwalające na transport. Znów nie miała znaczenia prawda – istotne były tylko emocje tłumu i plotka, która je wzbudza oraz bierność tych, którzy powinni strzec bezpieczeństwa ludzi. Katolicy w Indiach potrzebują naszej solidarności – bezpośredniej pomocy, ale przede wszystkim modlitwy. Nie możemy o nich zapomnieć. Warto jednak zauważyć skutki słowa siejącego nienawiść. To tylko słowo – to prawda. Ale właśnie słowa, powtarzane od wielu lat, spowodowały tak dramatyczne skutki. Niedawno pojawił się apel o niepublikowanie w Internecie komentarzy nawołujących do nienawiści. Warto ten apel powtórzyć, z pewnym rozszerzeniem – niech dotyczy wszystkich komentarzy i tekstów wzywających do nienawiści wobec kogokolwiek. Każde słowo pełne agresji, każde oszczerstwo, może mieć swój udział w tak dramatycznych wydarzeniach, jak te, które dzieją się w Indiach. „To efekt kampanii nienawiści prowadzonej od 30 lat przez radykalne grupy hinduistyczne. Zatruła ona ludziom mózgi, odebrała zdolność trzeźwego myślenia” – powiedział katolickiej agencji UCAN arcybiskup Orissy Raphael Cheenath. Gdyby skutki słowa pojawiały się od razu, może łatwiej byłoby im zapobiec. Niestety, bardzo często widać je dopiero po wielu latach, za to korzystny wpływ konfliktu na oglądalność pojawia się od razu. Kłótnia jest niestety czymś, co się opłaca. Sytuacja w Indiach przypomina: słowo nie znika bezowocnie. Każde słowo. Skutki słów pełnych nienawiści po latach mogą się stać nie do opanowania.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.