Biskupi polscy i niemieccy podpiszą dzisiaj w Fuldzie oświadczenie w 40.
rocznicę słynnego orędzia "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie". - Pokoju nie
nabywa się raz na zawsze, dlatego powtarzanie ma sens, zwłaszcza w świetle
ostatnich zadrażnień - mówi bp Tadeusz Pieronek.
Symbol po latach
"Orędzie" nie zmieniło stanowiska Watykanu w sprawie ziem zachodnich, jak oczekiwał tego Wyszyński. Nowe diecezje papież Paweł VI zatwierdził dopiero w 1972 r., po ratyfikacji układu granicznego między Polską a Niemcami. Historycy widzą jednak jego znaczenie w kategoriach dalekosiężnej polityki małych kroków.
Anna Wolff-Pawęska: - To absolutnie nie był przełom, dorobiliśmy do tego za dużą ideologię. Nie zaczęła się żadna poważna dyskusja, ale na szczęście orędzie trafiło do elitarnej grupy "Tygodnika Powszechnego" i Klubów Inteligencji Katolickiej, którzy kultywowali ten przekaz. Dbali o to, żeby odtąd ukazywać Niemców z innej perspektywy. Dokument, który dziś zostanie podpisany, jest niezwykle ważnym wydarzeniem. Współczesne fobie i oskarżenia pokazują, że ta nieufność ciągle w nas tkwi.
Podobnie uważa bp Pieronek: - Niektóre odważne działania w polityce bronią się i urastają do rangi symbolu dopiero po latach. Z czasem nasza pamięć się zaciera, powstają niesnaski, dlatego takie gesty warto odnawiać, jest to zawsze coś więcej niż zwykła pamiątka.
Dialog musi trwać
Oświadczenie biskupi polscy i niemieccy podpiszą dwukrotnie - dzisiaj w Fuldzie i 24 września we Wrocławiu. W 40. rocznicę memorandum niemieckich protestantów ukazało się już oświadczenie Kościoła Ewangelickiego Niemiec i Polskiej Rady Ekumenicznej, w którym wspólnie odrzucają pomysł utworzenia w Berlinie Centrum przeciwko Wypędzeniom, ponieważ "opóźniłby to proces pojednania między oboma narodami". - Nie możemy pozwolić na to, by ostatnie nieporozumienia polityczne przysłaniały nam wskazówki, jakie dali biskupi obu Kościołów. Dla dialogu nie ma alternatywy - mówi nam bp Wolfgang Huber, przewodniczący Rady Kościoła Ewangelickiego Niemiec.