Olimpijczycy u prezydenta

Prezydent Bronisław Komorowski, który przyjął w piątek w Belwederze polskich sportowców wyjeżdżających na igrzyska do Soczi, uważa, że gdyby udało się zbliżyć do sukcesu z Vancouver, będzie to bardzo dobry wynik. W 2010 r biało-czerwoni zdobyli sześć medali.

"Życzę państwu z całego serca przede wszystkim sukcesów, o których marzą i czekają Polacy. Jeśli udałoby się zbliżyć do wyniku z poprzednich igrzysk, z Vancouver, to byłoby niesłychane szczęście. Każdy sukces na pewno będzie głęboko przeżywany w kraju. Chciałbym życzyć również satysfakcji z tej drogi, którą musieliście przejść, aby pojechać na zimowe igrzyska olimpijskie. To już jest wielkim sukcesem i świadectwem sprostania wielkim wyzwaniom(...). Miliony polskich serc będą biły na rzecz państwa sukcesów" - powiedział prezydent Komorowski.

Przed czterema laty w Kanadzie biało-czerwoni wywalczyli sześć medali; trzy z nich zdobyła Justyna Kowalczyk, dwa Adam Małysz, a jeden drużyna panczenistek.

W piątkowym spotkaniu w stołecznym Belwederze uczestniczyli przedstawiciele takich dyscyplin, jak łyżwiarstwo szybkie, saneczkarstwo, short track i snowboard. To tylko część z 59-osobowej reprezentacji Polski, która zakwalifikowała się na igrzyska. Niektórzy, jak skoczkowie i biegacze, w najbliższy weekend mają zaplanowane starty w Pucharze Świata.

"W Vancouver nikt się nie spodziewał, że osiągniemy taki sukces. Teraz szans mamy wyjątkowo dużo, na podstawie wyników w ubiegłym i na początku tego sezonu. W reprezentacji znaleźli się wszyscy, którzy spełnili międzynarodowe kryteria. W kadrze na Soczi są więc i panczenistki, sprawczynie największej niespodzianki na poprzednich igrzyskach - Katarzyna Bachleda-Curuś, Luiza Złotkowska, Katarzyna Woźniak i rezerwowa wtedy Natalia Czerwonka, która nie otrzymała medalu, ale ma kolejną szansę. Ale są też dwie saneczkarki (Ewa Kuls, Natalia Wojtuściszyn - PAP), które swoją przygodę ze sportem rozpoczęły w lubuskiej wsi Nowiny Wielkie w gminie Witnica" - stwierdził prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki.

Prezydent Komorowski przekazał reprezentacji biało-czerwoną flagę, zaś od prezesa Kraśnickiego otrzymał piąte koło olimpijskie.

"Zapewniam, że zrobimy wszystko, żeby jak najlepiej i jak najgodniej reprezentować barwy polskie w Soczi" - przyznała 34-letnia Bachleda-Curuś, jedna z najbardziej doświadczonych i utytułowanych zawodniczek w ekipie narodowej.

Pierwsi polscy sportowcy wylatują do czarnomorskiego kurortu w sobotę 1 lutego (w piątek o godz. 16.00 złożą olimpijskie ślubowanie). Impreza potrwa do 7 do 23 lutego.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
13°C Piątek
dzień
14°C Piątek
wieczór
12°C Sobota
noc
9°C Sobota
rano
wiecej »