Nasi romeros właśnie przeszli austriacko-włoską granicę. Przed nimi ostatni etap wędrówki.
Czwórka zapaleńców - Jolanta i Zbigniew Janczakowie z Miłosławia, Krystyna Zabrodzka z Lubania oraz Andrzej Kofluk z Wrocławia - dotarli już do Włoch. Wczoraj otrzymałem SMS o treści:
"Jesteśmy na przełęczy Brenner. Zaczynają się Włochy. Pozdrowienia".
W tych lakonicznych słowach zawiera wspaniała wiadomość: rozpoczął się ostatni etap pielgrzymki do Rzymu na kanonizację papieży Jana Pawła II i Jana XXIII.
Romeros, bo tak tradycyjnie nazywa się pielgrzymów idących do Rzymu, mają za sobą przejście przez Polskę, Niemcy (etap łużycki), Czechy, znowu Niemcy (Bawaria) oraz Austrię.
- Przebieg trasy został zmieniony. Od Pragi nie poszliśmy na Czeski Kremlow, lecz na Pribram i przekraczaliśmy granicę w Bucinie - relacjonował nam z austriackiego Tyrolu Zbigniew Janczak. - Na drodze budzimy ciekawość, ale gdy ludzie dowiadują się, gdzie idziemy, to pada słowo "respekt", a czasami nam się kłaniają. Wtedy czujemy się zażenowani, bo nie uważamy, że robimy coś wielkiego - dodają pątnicy.
Przełęcz, którą romeros przekroczyli Alpy, znajduje się na wysokości 1374 m n.p.m. Jest to praktycznie identyczna wysokość, co karkonoskie szczyty (m.in. Szrenica), które górują nad Szklarską Porębą. Mimo takich wysokości panuje tam pogoda wiosenna. Temperatury oscylują wokół 19 stopni Celsjusza i świeci słońce.
Polacy idą, dziękując Bogu za dar świętych papieży. Realizują też pomysł przejścia fragmentu Drogi św. Jakuba w ramach projektu pokonania 9664 km, dokładnie tylu, ile dni liczył pontyfikat papieża Polaka. Przypominają też o haśle ostatniego Adwentu „uBoga Droga”, które odnosiło się do św. Franciszka z Asyżu. W końcu część trasy we Włoszech będzie wiodła Via Francigena, przez Asyż.
aktualna ocena | 4,47 |
głosujących | 19 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super
Grób został udostępniony wiernym w niedzielę rano. Przed bazyliką ustawiają się długie kolejki.
Do awarii doszło ok. godz. 12.30. W Madrycie nie działają m.in. sygnalizacja świetlna i metro.
Uprawnionych do głosowania jest 135 kardynałów, którzy nie ukończyli 80 lat.
Obowiązujące zasady mają uwolnić proces wybory papieża od nacisków władz świeckich.
Nieoficjalnie wiadomo, że kardynałowie są za tym, by zaczęło się ono 5 lub 6 maja.
Jednocześnie powiedział, żę jest zaskoczony i zawiedziony dalszym rosyjskim bombardowaniem Ukrainy.