Na Wyspach Salomona podczas weekendu dwukrotnie zatrzęsła się ziemia - najpierw z siłą 7,6, a później 7,5 w skali Richtera. Wydano ostrzeżenia przed tsunami, ale nie ma doniesień o ofiarach ani o większych zniszczeniach.
Epicentrum pierwszego trzęsienia, które nastąpiło w nocy z soboty na niedzielę, znajdowało się w odległości ok. 100 km na południe od miasta Kirakira, ok. 320 km na południowy wschód od stołecznej Honiary, a ognisko wstrząsów - na głębokości 29 km.
Centrum ostrzegania przed tsunami na Pacyfiku ogłosiło zagrożenie falą powstrząsową w rejonie Wysp Salomona, Papui Nowej Gwinei i Nowej Kaledonii. Wstępnie wprowadzono także stan pogotowia na Fidżi, w Australii, w Indonezji i Guam, ale wkrótce go odwołano.
Po raz drugi ziemia zatrzęsła się w tym samym regionie w niedzielę wieczorem. Ognisko wstrząsów znajdowało się na głębokości 35 km.
Wyspy Salomona zamieszkuje 600 tys. ludzi. 3 kwietnia w powodziach, które nawiedziły Honiarę i inne rejony, zginęło 23 ludzi, ok. 30 uznano za zaginionych, a ok. 9 tys. zostało pozbawionych dachu nad głową.
Wyspy Salomona są położone w tzw. pierścieniu ognia - otaczającej Ocean Spokojny strefie wzmożonej aktywności sejsmicznej.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.