Część bojowników proukraińskiego, ochotniczego batalionu "Donbas" wpadła w zasadzkę w okolicy wsi Karłowka w obwodzie donieckiem na wschodzie Ukrainy - podał na Facebooku szef Centrum Badań Wojskowo-Politycznych Dmytro Tymczuk. Dziewięć osób zostało rannych.
"O batalionie +Donbas+: część batalionu została otoczona we wsi Karłowka w obwodzie donieckim. W sztabie sił antyterrorystycznych zapewnili nas, że reagują. Śledzimy sytuację" - napisał Tymczuk, który kieruje nieformalną grupą wywiadowczą "Informacyjny Opór".
Tymczasem dowódca batalionu Semen Semenczenko poinformował, że do miejsca bitwy "podjechał transporter opancerzony separatystów, ściągnięto karabiny maszynowe dużego kalibru, rzucają granatami, są ranni".
Jak dodał, 15 km w stronę Krasnoarmijska jest ukraiński posterunek z czterema transporterami opancerzonymi. "Nie możemy podejść do swoich towarzyszy, bo strzelają snajperzy. Wszystkie moje prośby do dowództwa sił zbrojnych o przysłanie posiłków pozostały bez odpowiedzi. Dziewięciu rannych przewieziono do szpitala" - napisał dowódca na Facebooku w piątek rano.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.