Szpital nie z tej ziemi…
Jakub Szymczuk /gn

Szpital nie z tej ziemi…

Komentarzy: 49

Agata Puścikowska


GN 25/2014

publikacja 19.06.2014 00:15

Mirka, lat 29. Jej mąż Jarek, lat 34. I Kubuś, 20. tydzień ciąży. Dzięki Szpitalowi Świętej Rodziny nie potworek, lecz piękny synek. Już w niebie. 


Mała miejscowość pod Bydgoszczą, Pakość. Mirka i Jarek Nowakowie, młode małżeństwo, długo na próżno starają się o powiększenie rodziny. Leczenie endometriozy u Mirki w końcu daje rezultaty. Zielone światło dla dzidziusia. Datę 10 czerwca 2012 r. Mirka i Jarek będą pamiętać do końca życia. Dwie wielkie krechy na teście. Radość niewyobrażalna.


– Tak wyczekane i wytęsknione dziecko w końcu było z nami! Czuliśmy się przeszczęśliwi. Na pierwsze USG pojechaliśmy tak szybko, jak się dało. Nawet jeszcze nic nie było widać. A my już wszystko chcieliśmy wiedzieć: że dziecko jest piękne i zdrowe – opowiada Mirka.


Potem kolejne wizyty u ginekologa, jednego z najlepszych w Bydgoszczy. Lekarz podglądał malucha na USG i uśmiechał się. Pokazywał „Dzieciaczka” na monitorze, gratulował „Dzieciaczka”, rozmawiał o „Dzieciaczku”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama