Ciekawe, dlaczego przeludnienia najbardziej boją się społeczeństwa syte i wymierające?
Świat „cywilizowany”, zbrojny, majętny, sięgający kosmosu boi się dzieci. Panicznie – bardziej niż raka, niż AIDS, niż PiS. Sądząc po dostępności i nachalności reklamy środków zapobiegania dzieciom, dojść można do wniosku, że dziecko to coś gorszego niż kleszcz i wszawica. Aborcja to już na świecie „prawo człowieka”, a środki antykoncepcyjne są dostępne jako artykuł pierwszej potrzeby i jako podstawowe świadczenie zdrowotne. Do tego promocja związków dewiacyjnych, z natury i z definicji niepłodnych, plus adopcja dzieci przez takie związki (co skutkuje u dzieci przejmowaniem homowzorców, a w konsekwencji powielaniem niepłodności). I wreszcie edukacja seksualna, która nie tylko zachęca do jak najwcześniejszych doświadczeń seksualnych, ale też koduje ludziom na całe życie komunikat: dziecko to coś złego, a odpowiedzialność to seks nieskutkujący dzieckiem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.
Nie mamy o nich żadnych informacji, a wy niczego nie robicie - wykrzykiwały.
Nowe pojawienie się wirusa i stan epidemii ogłoszono w zeszłym tygodniu.
Kontrakty z NFZ wystarczają tylko na pokrycie podstawowych kosztów - zwraca uwagę organizacja.
8-letni Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała.