Ratownicy po nocnej akcji w ulewnym deszczu i mgle dotarli do wyziębionego 19-latka, który spadł z dużej wysokości. Akcja była prowadzona w trudnym terenie, w ulewnym deszczu i mgle przez całą noc z niedzieli na poniedziałek. To kolejny w ostatnich dniach groźny wypadek na Rysach.
Turysta z Katowic wyruszył na najwyższy szczyt w Polsce samotnie, w niedzielę rano. Warunki tego dnia nie były z pewnością dobre, ale gdy dotarł w okolice szczytu, jeszcze bardziej pogorszyła się pogoda, a wyższe partie Tatr utonęły we mgle. W tych warunkach 19-latek zgubił drogę. Szukając szlaku w trudnym terenie, poślizgnął się i spadł ok. 100 metrów, poważnie raniąc nogę. Miał ogromne szczęście, bo zwykle upadek z tej wysokości kończy się tragicznie. Przytomnie zadzwonił po pomoc do ratowników TOPR. Nie mógł jednak precyzyjnie podać miejsca swej lokalizacji.
Akcja ratowników rozpoczęła się natychmiast. TOPR-owcy poprosili również o pomoc słowackich ratowników z Horskiej Zachrannej Służby. Jeszcze w niedzielę wieczorem kontakt głosowy z poszkodowanym Ślązakiem nawiązał gospodarz słowackiej Chaty pod Rysami. Okazało się, że chłopak znajduje się po północno-wschodniej stronie szczytu, spadł w kierunku słowackiej Doliny Ciężkiej.
Akcję ratowniczą prowadzono w skomplikowanym terenie, w strugach ulewnego deszczu i we mgle. Do wyziębionego turysty udało się dotrzeć dopiero rano. Miał ranną nogę i rękę. Zniesiono go na noszach na słowacką stronę i przetransportowano do szpitala.
W trwającej 19 godzin akcji ratunkowej wzięło udział 24 ratowników z Polski i Słowacji.
Historia 19-latka z Katowic to kolejny w ostatnich dniach wypadek na Rysach. W minioną sobotę wskutek poślizgnięcia ciężko poszkodowanych zostało dwoje turystów: mężczyzna złamał kręgosłup i ranił głowę, a kobieta złamała udo. W połowie czerwca inna turystka poślizgnęła się w rejonie Grzędy pod Rysami i poważnie uszkodziła nogę. Tydzień wcześniej zginął tam dobrze przygotowany i wyposażony w raki i czekan 34-letni turysta.
Choć zaczęło się lato, na stokach Tatr wciąż zalega sporo śniegu. TOPR ostrzega, że w związku z tym wyprawy w wyższe partie gór mogą okazać się trudne. Szczególnie poruszanie się po północnych stokach może wymagać zimowego sprzętu, takiego jak raki i czekany, oraz umiejętności posługiwania się nim.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.