Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (TOPR) odnaleźli ciało ok. 30-letniego turysty, który w niedzielę zginął w Tatrach, schodząc z Rysów - poinformował w poniedziałek PAP ratownik dyżurny Krzysztof Długopolski.
Mężczyzna poślizgnął się i upadł w dół. W chwili wypadku był sam. Wcześniej szedł z kolegą, który jednak schodził szybciej. To on, zauważywszy, że współtowarzysz do niego nie dołącza, powiadomił TOPR o jego zaginięciu.
Trzech ratowników TOPR przez całą noc przeczesywało rejon Rysów, ale bezskutecznie. W poniedziałek rano na poszukiwania wyruszył śmigłowiec z pięcioma ratownikami na pokładzie. Zlokalizowali turystę. Okazało się jednak, że ten nie żyje.
TOPR apeluje o zachowanie ostrożności w najwyższych partiach gór oraz o wyposażenie we właściwy sprzęt podczas wspinaczki. "Mimo że mamy lato, w okolicach Rysów nieustannie panują warunki zimowe. Aby być tam bezpiecznym, należy mieć raki i czekany" - powiedział PAP Długopolski.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"