Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy poinformowała w niedzielę o postępach w rozmowach na temat utworzenia strefy buforowej na wschodzie kraju, jednak podkreśliła, że niektóre grupy prorosyjskich bojowników nie podporządkowują się niczyim rozkazom.
"Wspólna grupa, do której wchodzą ukraińscy i rosyjscy wojskowi oraz przedstawiciele OBWE zapoznaje się obecnie z sytuacją. Prowadzone są rozmowy z bojownikami o wstrzymaniu ognia i jest pewien postęp w tym procesie" - powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Andrij Łysenko.
"Niektóre grupy (rebeliantów) nie podporządkowują się jednak żadnym władzom i działają wyłącznie według własnego uznania. To właśnie one ostrzeliwują nasze pozycje" - dodał.
Rzecznik przekazał, że w ciągu ostatniej doby na terenach objętych operacją antyterrorystyczną ukraińska armia nie poniosła strat w ludziach, ale trzech wojskowych zostało rannych.
Utworzenie strefy buforowej ustalili 19 września na spotkaniu w stolicy Białorusi, Mińsku, wysłannicy z Ukrainy, Rosji i OBWE. Zawarte tam memorandum przewiduje wycofanie się każdej ze stron konfliktu na wschodniej Ukrainie, tak aby między siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami powstała 30-kilometrowa strefa zdemilitaryzowana.
Dokument mówi o zakazie użycia jakiejkolwiek broni oraz prowadzenia działań ofensywnych. Wprowadzono też zakaz rozmieszczania broni ciężkiej i sprzętu wojskowego w rejonach zamieszkanych, a także stawiania nowych min i zapór inżynieryjnych. Zapory, które zainstalowano wcześniej, mają zostać usunięte. Nadzór nad przestrzeganiem porozumienia sprawuje misja monitoringowa OBWE.
Uznano, że strefa zdemilitaryzowana wzmocni obowiązujący od 5 września kruchy rozejm.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"