Dawniej była tu kopalnia "Katowice"; dziś swoją siedzibę ma Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia. Uroczysty koncert zainaugurował wielkie otwarcie NOSPR.
Joanna Juroszek /Foto Gość Wielki koncert otwarcia nowej siedziby orkiestry w NOSPR Katowice stały się stolicą muzyki poważnej. Międzynarodowy Dzień Muzyki uświetniło wielu artystów, w tym Krystian Zimerman, mocno związany z Katowicami i NOSPR. Sam wielokrotnie odwiedzał budowę nowej siedziby, zwracał uwagę na szczegóły istotne zarówno dla muzyków, jak i melomanów.
Uroczysty koncert rozpoczął się hymnem Rzeczypospolitej Polskiej, po którym historię powstania nowej siedziby NOSPR przedstawili Joanna Wnuk-Nazarowa, dyrektor NOSPR, Piotr Uszok - prezydent Katowic, architekci, wykonawcy, sponsorzy oraz przedstawiciele ministerstwa kultury.
- Orkiestra była i pozostaje chlubą Polskiego Radia od prawie 80 lat. Koncertowała na niemal wszystkich kontynentach, nagrała ok. 200 płyt z najpiękniejszymi dziełami twórców krajowych i światowych. Za pulpitem dyrygenckim stawali najwybitniejsi muzycy naszych czasów. (…) Życzę orkiestrze, żeby koncertowała tutaj przy pełnej widowni i aby nie milkły brawa widzów, którzy ten dom, tę świątynię muzyki będą odwiedzali. Do usłyszenia - mówił Andrzej Siezieniewski, prezes Polskiego Radia.
W partiach solowych inauguracyjnego koncertu zaprezentowali się goście z różnych państw. Wystąpili m.in. Wiesław Ochman, nestor scen operowych, i Ewa Tracz, młoda, ale utytułowana już absolwentka Akademii Muzycznej w Katowicach.
Koncert składał się z trzech odsłon: pierwsza to hołd Wielkiej Czwórce: Witoldowi Lutosławskiemu, Krzysztofowi Pendereckiemu, Wojciechowi Kilarowi i Henrykowi Mikołajowi Góreckiemu. W drugiej wybrzmiał Koncert fortepianowy d-moll op. 15 Johannesa Brahmsa. W trzeciej - IX Symfonia Ludwiga van Beethovena.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.