Ponad 180 kościołów spalili islamscy terroryści z Boko Haram podczas ataków na miasta i wioski w stanach Borno i Adamawa na północnym wschodzie Nigerii.
Mimo trwającej tam od maja ub. r. ofensywy wojsk nigeryjskich wygnańcy wciąż nie mogą powrócić do swych domów. Przesiedleniu uległo ponad 190 tys. osób. Zakwaterowanym w obozach i szkołach wiernym towarzyszą ich duszpasterze. Tylko od początku roku według Human Rights Watch ofiarą Boko Haram padło ponad 2 tys. ludzi (padły co najmniej 2053 osoby).
Chodzi o zabezpieczenie przed zagrożeniami płynącymi z Rosji.
W sobotę rebelianci M23 przejęli kontrolę nad miastem Masisi w prowincji Kivu Północne.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.