PKW w sobotę w nocy ogłosiła końcowe wyniki wyborów samorządowych. Najwięcej mandatów do sejmików województw zgromadziła PO. Natomiast najlepszy procentowy wynik w skali kraju uzyskało PiS.
PO zdobyła najwięcej mandatów w sejmikach wojewódzkich: w skali kraju uzyskała ich 179, wygrała w ośmiu województwach - poinformowała w sobotę PKW.
PiS zdobył w sumie 171 mandatów, wygrał w sześciu sejmikach. W dwóch zwyciężyło PSL, które w całym kraju zdobyło w sejmikach 157 mandatów.
Członkowie PKW byli wyraźnie zagubieni i poddenerwowani. W swoim wystąpienie nie podali na przykład informacji, które wydają się oczywiste jeśli chodzi o wyborcze podsumowanie.
W trakcie konferencji na bardzo wyraźną prośbę dziennikarzy członkowie PKW podali dopiero odsetek głosów, które uzyskały cztery największe komitety: PiS - 26,85 proc. PO miała 26,36 proc., 23,68 proc. uzyskało PSL, a SLD-Lewica Razem - 8,78 proc. głosów.
Prosić trzeba było również o dane dotyczące innych komitetów ogólnokrajowych. Ich wyniki przedstawiają się następująco: KNP - 3,89 proc., RN - 1,57 proc., Demokracja Bezpośrednia - 0,81 proc. Pozostałe komitety uzyskały - 8,07 proc.
W całym kraju do zdobycia w sejmikach było 555 mandatów. PO zdobyła 179 mandatów, PiS uzyskał 171 mandatów, PSL - 157, a SLD-Lewica Razem - 28.
Poza komitetami partii politycznych mandaty w sejmikach wojewódzkich w skali kraju zdobyły jeszcze komitety: Mniejszość Niemiecka - 7, Bezpartyjni Samorządowcy - 4, Ruch Autonomii Śląska - 4, Komitet Ryszarda Grobelnego - 2, Lepsze Lubuskie - 2, Bezpartyjni Pomorze Zachodnie - 1.
Nie obyło się również bez wpadek członków PKW. Pierwotnie na konferencji prasowej komisja błędny wynik wyborów z województwa śląskiego. Wojewódzka komisja wyborcza poinformowała, że PiS zdobył 16 mandatów w sejmiku, a PSL 5. A PKW błędnie podało, że było to odpowiednio 14 i 7; błąd wpłynął na ogólną podaną na konferencji liczbę mandatów PiS i PSL, co PKW w nocy skorygowała. Dane procentowe nie uległy zmianie.
PO wygrała wybory do sejmiku województwa zachodniopomorskiego, pomorskiego, lubuskiego, kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego, opolskiego, śląskiego, dolnośląskiego.
PiS zdobyło najwięcej mandatów w wyborach do sejmiku w województwach: podkarpackim, podlaskim, lubelskim, małopolskim, mazowieckim i łódzkim.
PSL zwyciężyło w sejmiku województw: świętokrzyskiego i warmińsko-mazurskiego.
W wyborach do sejmików na PiS zagłosowało 3 mln 238 tys. 199 głosów (26,85 proc.), na PO 3 mln 179 tys. 210 głosów (26,36), na PSL - 2 mln 855 tys 996 głosów (23,68 proc.), SLD-Lewica Razem 1 mln 59 tys. 74 głosy (8,78 proc.).
Na kandydatów Kongresu Nowej Prawicy do sejmików wojewódzkich głosowało 469 tys. 308 osób (3,89 proc.), na kandydatów Ruchu Narodowego - 188 tys. 767 osób (1,57 proc.), Demokracji Bezpośredniej - 97 tys. 889 osób ( 0,81 proc.) a na pozostałe komitety 972 tys. 804 osób (8,07 proc.)
Łącznie w kraju w głosowaniu do sejmików wojewódzkich oddano 12 mln 61 tys. 247 głosów.
Członkowie komisji wyjaśniali, że podany odsetek dotyczy liczby głosów oddanych na poszczególne partie w całym kraju, a mandaty przydziela się w poszczególnych województwach. Stąd różnica pomiędzy liczbą uzyskanych mandatów - których najwięcej otrzymało PO, a odsetkiem oddanych głosów - gdzie najlepsze jest PiS.
Jak tłumaczył szef Krajowego Biura Wyborczego Kazimierz Czaplicki, wybory do sejmików są wyborami proporcjonalnymi, a system podziału mandatów polega na tym, że mogą w nim uczestniczyć tylko te komitety, które przekroczyły 5-procentowy próg. Liczy się głosy w skali województwa i tylko te komitety dalej uczestniczą w podziale mandatów. Jednak sam podział mandatów następuje w okręgach wyborczych, a nie w skali całego województwa. Dlatego podział mandatów nie przekłada się wprost proporcjonalnie na odsetek uzyskanych przez komitet głosów.
Jak poinformowała PKW, w skali kraju, w wyborach samorządowych na wszystkich szczeblach oddano 9,76 proc. głosów nieważnych. Dla porównania w 2010 r. było 7,89 proc. nieważnych głosów.
W wyborach do rad gmin i w miastach na prawach powiatu oddano 5,16 proc. głosów nieważnych; w wyborach do rad powiatu - 16,67 proc.; w wyborach do sejmików wojewódzkich - 17,93 proc. W wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast stwierdzono 2,14 proc. głosów nieważnych.
Szef PKW Stefan Jaworski poinformował również, że w wyborach do sejmików wojewódzkich najwięcej głosów nieważnych oddanych zostało w woj. wielkopolskim - 22,77 proc., w woj. lubuskim - 20,54 proc., w woj. warmińsko-mazurskim 19,86 proc.
Najniższy wskaźnik głosów nieważnych został odnotowany w woj. podlaskim - 14,57 proc.
Jaworski zapowiedział, że zbiorcze wyniki wyborów samorządowych w skali kraju zostaną ogłoszone po tym, gdy PKW otrzyma drogą elektroniczną od wszystkich komisarzy wyborczych obwieszczenia o wynikach wyborów w województwach.
Poinformował, że wszystkie terytorialne komisje wyborcze zakończyły prace, sporządziły protokoły i podały je do publicznej wiadomości.
Przypomniał, że na podstawie otrzymanych protokołów od wszystkich terytorialnych komisji, komisarze wyborczy sporządzają obwieszczenia o wynikach wyborów - do rad gmin, powiatów, sejmiku oraz na wójtów, burmistrzów, prezydentów miast - na obszarze danego województwa.
W sobotę przed północą obwieszczenia takie zostały udostępnione na stronach internetowych 7 wojewódzkich komisarzy wyborczych oraz na stronie PKW.
Obwieszczenie o zbiorczych wynikach PKW opublikuje na swojej stronie internetowej - jak powiedział przewodniczący - najprawdopodobniej w niedzielę.
"Zdajemy sobie sprawę, że z powodu awarii sytemu komputerowego ustalenie wyników wyborów trwało znacznie dłużej, niż oczekiwano. Czas ten jednak był niezbędny, aby rzetelnie policzyć wszystkie głosy i ustalić oficjalne wyniki wyborów" - mówił przewodniczący PKW.
Czaplicki zapewnił, że kalkulator wyborczy, czyli podstawowe narzędzie, w które wyposażone są obwodowe komisje wyborcze, działał poprawnie. "Kłopot zaczyna się wyżej, przy ustalaniu wyników proporcjonalnych, ale mamy zapewnienie firmy, że na tym poziomie zakresu informacji, które muszą być przetworzone, nie powinno być problemów" - wyjaśniał.
"Jednak PKW zawsze wskazuje w swoich wytycznych, że gdyby cokolwiek się działo, to należy przejść na liczenie ręczne" - dodał Czaplicki.
Mówił, że w II turze wyborów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast liczenie głosów nie powinno sprawiać kłopotu. "Jest proste sumowanie arytmetyczne głosów oddanych na dwóch kandydatów w danej gminie. Te wyniki powinny być szybko i sprawnie policzone" - zapewnił.
PKW nie przewiduje już konferencji prasowej przed II turą wyborów.
Jaworski przypomniał, że II tura wyborów wójtów, burmistrzów, prezydentów miast odbędzie się 30 listopada w 890 gminach.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.