Irańskie samoloty myśliwskie zaczęły w ciągu ostatnich kilku dni atakować pozycje dżihadystów z organizacji zbrojnej Państwo Islamskie (IS) na wschodzie Iraku - poinformował we wtorek Pentagon, zastrzegając że naloty te nie są skoordynowane z amerykańskimi.
"Mamy informacje, że (Irańczycy) rozpoczęli w ostatnich dniach ataki lotnicze przy użyciu samolotów typu F-4 Phantom" - oświadczył rzecznik amerykańskiego ministerstwa obrony admirał John Kirby.
Oświadczenie Pentagonu nadeszło, gdy telewizja Al-Dżazira pokazała zdjęcia samolotów wyglądających jak myśliwce F-4, podobne do tych, których używają irańskie siły powietrzne. Samoloty te atakują cele w prowincji Dijala, graniczącej z Iranem - podaje agencja AFP.
Na konferencji prasowej w Waszyngtonie admirał Kirby powiedział, że to do irackich władz, a nie do USA, należy koordynacja ataków lotniczych dokonywanych przez siły różnych państw należących do międzynarodowej koalicji wymierzonej w IS. "Realizujemy misje powietrzne nad Irakiem. Przeprowadzamy je po skonsultowaniu się z irackim rządem. Do rządu w Iraku należy zarządzanie jego przestrzenią powietrzną" - podkreślił rzecznik Pentagonu.
"Nic nie zmieniło się - jak zaznaczył - jeśli chodzi o naszą politykę, zgodnie z którą nie koordynujemy naszych działań z Irańczykami".
Zamieszkany głównie przez szyitów Iran wspierał jak dotąd irackie, syryjskie i kurdyjskie siły walczące z IS na ziemi, przy ofensywie z powietrza, prowadzonej od 8 sierpnia równolegle przez USA i ich partnerów z koalicji. Po raz pierwszy Waszyngton informuje, że Iran dokonuje również ataków z powietrza - zauważa AFP.
Teheran wspiera też m.in. szyickie milicje w Iraku, które według obrońców praw człowieka w odwetowych atakach porwały i zabiły wielu sunnickich cywilów.
Złożone z sunnickich fundamentalistów Państwo Islamskie uważa szyitów za heretyków, którzy za odstępstwo od wiary zasługują na śmierć; przeprowadzało już masowe zabójstwa wśród setek schwytanych żołnierzy syryjskich i irackich oraz członków konkurencyjnych sunnickich ugrupowań.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.