Do agresji wobec chrześcijan modlących się w jednym z kościołów ewangelikalnych doszło w północnej części stolicy Sudanu. Ataku na miejsce modlitwy w Chartumie dokonała policja.
W czasie akcji aresztowano 37 mężczyzn. To kolejny tego typu akt przemocy w ciągu kilku dni. Pod koniec listopada opodal zburzono jeden z chrześcijańskich kościołów.
Jak powiedział pastor ewangelikalnej wspólnoty Yahya Abdelrahim Falo, ok. godziny 6 rano pod budynek kościoła podjechało dziewięć samochodów policyjnych. Część funkcjonariuszy przystąpiła do demolowania ścian, podczas gdy pozostali aresztowali modlące się w środku osoby. Zatrzymanym postawiono zarzut zakłócania porządku publicznego i ataku na funkcjonariuszy będących na służbie. „To, co się stało, jest rażącym naruszeniem tego, co dla wyznawców Chrystusa jest święte, i upokorzeniem wszystkich sudańskich chrześcijan” – powiedział pastor Falo. Zażądał też natychmiastowego przerwania rozpoczętej rozbiórki kościoła.
Istnieją obawy, że jest to część antychrześcijańskiej kampanii zaplanowanej na szerszą skalę. Oficjalnie burzenie kościołów i miejsc modlitwy ma umożliwić budowę w tym miejscu centrów handlowych. Liderzy wielu wspólnot chrześcijańskich w Chartumie wezwali do modlitwy o pokojowe zażegnanie obecnych napięć.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.