Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał w piątek nową doktrynę wojskową, która zakłada, że największym zagrożeniem zewnętrznym dla państwa jest ekspansja NATO i destabilizacja niektórych terytoriów. Dokument zwraca też uwagę na zagrożenie ze strony terroryzmu.
O podpisaniu doktryny poinformowano na oficjalnej stronie internetowej Kremla. Zwrócono uwagę, że korekty w dotychczasowej doktrynie były konieczne ze względu na "zmieniający się charakter zagrożeń".
Zwrócono także uwagę, że dokument jest odpowiedzią na zmieniającą się sytuację na Ukrainie i wokół niej, a także w Afryce Północnej, Syrii, Iraku i Afganistanie. Podkreślono, że jednym z głównych zagrożeń zewnętrznych staje się "rozbudowa potencjału militarnego NATO przy granicy z Rosją".
Podpisany przez Putina dokument zakłada utrzymanie gotowości mobilizacyjnej sił zbrojnych, a także zdolności odstraszania nieatomowego, która będzie opierać się na "wysokim poziomie gotowości sił ogólnego przeznaczenia". Dzięki temu Moskwa ma mieć możliwość zapobiegania i przeciwdziałania konfliktom zbrojnym. Jednocześnie podkreślono, że zmiany nie wpłyną na dotychczasowy, obronny, charakter doktryny.
"Zachowanie obronnego charakteru podkreśla rosyjską politykę polegającą na sięganiu po siły militarne tylko w chwili wyczerpania środków pokojowych" - napisano w oświadczeniu dodając, że zasady wykorzystania sił zbrojnych jak i broni nuklearnej pozostają takie same jak w przypadku poprzedniej doktryny.
Wśród zagrożeń wewnętrznych kraju dokument wymienia zjawisko terroryzmu i możliwość przeprowadzenia na terytorium Rosji zamachów. Stać za nimi mogą m.in. radykalne organizacje.
Poza rozwiązaniami dotyczącymi sił zbrojnych i obronności nowy dokument zwraca uwagę na konieczność edukacji obywateli w duchu patriotycznym i rozwoju przemysłu zbrojeniowego, który powinien produkować coraz bardziej nowoczesną broń dla wojska.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.